Arkadiusz Milik jest piłkarzem Juventusu od 2022 roku. W bieżącym sezonie nie może być zadowolony ze swojej sytuacji. Do tej pory rozegrał 28 meczów i strzelił tylko sześć goli, a na boisku pojawiał się głównie z ławki rezerwowych. Ponadto w połowie marca doznał kontuzji i nadal nie wrócił do gry.
Niedawno napastnik zmienił agencję menedżerską. Do tej pory jego interesy reprezentowała marka F-MG.COM. Kilka dni temu związał się z CAA Stellar. W związku z tym "La Gazzetta dello Sport" wieszczy rychły transfer Polaka. Włosi twierdzą, że przeniesie się do Premier League, ponieważ nowa agencja Milika jest liderem na tamtejszym rynku, a sam Polak nigdy nie ukrywał, że chciałby spróbować sił w Anglii. Dziennikarze nie podali jednak konkretnego klubu.
O odejściu Arkadiusza Milika mówi się już od dłuższego czasu. - Nie byłbym pewny, że Milik na 100 proc. będzie graczem Juventusu w kolejnym sezonie. Zwłaszcza że może dojść do zmiany trenera. Na miejscu Arka odchodziłbym z klubu i spróbował poszukać zatrudnienia w innym mocnym klubie europejskim - powiedział dziennikarz Mirko Di Natale w rozmowie ze Sport.pl. Niedawno portal Calciomercato.it łączył Polaka z transferem do Milanu, gdzie miałby zastąpić Lukę Jovicia.
Milik był bliski odejścia z Juventusu już latem zeszłego roku, ale wówczas na jego pozostanie w klubie naciskał trener Massimiliano Allegri. Jak wspominał jednak Di Natale, szkoleniowiec może po sezonie opuścić Turyn i podobny los mógłby spotkać także Milika.
Polak w ciągu najbliższych dni ma wrócić do gry po kontuzji. Dziennikarze wątpią jednak, by zdołał wystąpić w najbliższym meczu Juventusu, który odbędzie się w sobotę o 18:00. Wówczas zespół czeka derbowa potyczka z Torino. Ekipa Allegriego po 31 kolejkach zajmuje trzecie miejsce z dorobkiem 62 punktów.