W miniony weekend Juventus pokonał Fiorentinę 1:0, a Wojciech Szczęsny miał w to spory wkład. Bramkarz reprezentacji Polski był w znakomitej dyspozycji, a w kluczowym momencie odbił bardzo trudny strzał Nico Gonzaleza i prawdopodobnie uratował swojej drużynie zwycięstwo. Świetna forma nie przekłada się jednak na przyszłość 33-latka. Ta zdaniem mediów wciąż pozostaje niepewna.
Szczęsny w tym sezonie rozegrał 29 meczów, w których stracił 23 bramki, ale zachował aż 13 czystych kont. Już same statystyki mówią wiele o jego dobrej formie, a włoskie media nie mogą się go nachwalić. Od miesięcy pojawiają się jednak informacje, że Juventus może chcieć zastąpić Polaka młodszym bramkarzem.
33-latek ma kontrakt ważny do czerwca 2025 roku i wciąż go nie przedłużył. "Corriere dello Sport" we wtorkowym wydaniu poinformowało, że Juventus chciałby pozostawić Polaka u siebie, ale pod warunkiem rozłożenia jego sporej pensji na kilka sezonów. Obecnie Szczęsny otrzymuje 6,5 miliona euro za sezon i nie otworzył się na proponowane przez turyńczyków warunki. Obecnie rozważa, czy nie chciałby odejść z klubu po wypełnieniu umowy i rozegraniu w jego barwach nowych Klubowych Mistrzostw Świata.
Portal bianconeranews.it dodaje, że w sprawie "bardziej niż kiedykolwiek można mówić o fazie impasu", a ostatnie świetne interwencje Szczęsnego mogą być jego ostatnimi w barwach Juventusu. Z kolei "Numero Diez" informuje, że w przypadku braku porozumienia ze Szczęsnym turyńczycy będą chcieli sięgnąć po Marco Carnesecchiego z Atalanty lub Michele Di Gregorio z Monzy.
Wojciech Szczęsny do Juventusu trafił w 2017 roku i od tamtej pory rozegrał w jego barwach 246 meczów, w których zachował 101 czystych kont. Zdążył też wygrać trzy mistrzostwa Włoch, dwa Puchary Włoch i dwa Superpuchary Włoch.