Szczęsny bohaterem we Włoszech! Przecierali oczy ze zdumienia. "Cud"

"Ręka Szczęsnego i poprzeczka zniweczyły wyczyn Nico Gonzaleza", "przy pomocy poprzeczki wybronił wieczór", "Bianconeri potrzebowali super Szczęsnego" - takie komentarze możemy przeczytać we włoskiej prasie po tym, co w bramce wyprawiał Wojciech Szczęsny. Polak w meczu z Fiorentiną nie miał wiele pracy, ale gdy przyszło co do czego, stanął na wysokości zadania. Jego cudowną interwencją zachwyca się cały kraj.

Wojciech Szczęsny nie tak dawno stał się bohaterem reprezentacji Polski. W finale baraży z Walią obronił decydującą jedenastkę w serii rzutów karnych i dał nam awans na Euro. Teraz naszego bramkarza oklaskują całe Włochy. W niedzielę w genialny sposób zatrzymał Fiorentinę, a dokładnie jeden strzał, który po prostu musiał wpaść do siatki.

Zobacz wideo Historyczne mistrzostwo Polski o krok! "Stosunki z Legią nie są najlepsze"

Szczęsny bohaterem. Włosi nie mają wątpliwości. "Kwestia centymetrów"

W 74. minucie kapitalny podkręcony strzał z linii pola karnego oddał Nico Gonzalez. Piłka zmierzała idealnie w samo okienko, ale Polak wzbił się w górę i efektownym rzutem sparował ją na poprzeczkę. - Ręka Szczęsnego i poprzeczka zniweczyły wyczyn Nico Gonzaleza. Kwestia centymetrów. To byłby fantastyczny gol - opisywało "Corierre dello Sport".

Interwencja była nie tylko efektowna, ale i szalenie ważna. Dzięki niej Juventus dowiózł zwycięstwo 1:0 do końcowego gwizdka. - Na niecałe dwadzieścia minut przed końcem "Bianconeri" potrzebowali super Szczęsnego, aby uniknąć remisu. Polak odbił wspaniały podkręcony strzał Nico Gonzaleza na poprzeczkę i uratował "Starą Damę" - opisała "La Gazzetta dello Sport". Ta sama redakcja wystawiła także naszemu bramkarzowi najwyższą notę w całej drużynie - 7. - Bycie gotowym to jego specjalność: może być "widzem" w pierwszej połowie, w drugiej ratuje wynik, odbijając strzał Nico na poprzeczkę - podsumowano.

Ależ parada Szczęsnego. To przejdzie do historii. "Przy pomocy poprzeczki wybronił wieczór"

W podobnym tonie wyczyn golkipera relacjonował portal Tuttosport. - Gonzalez znalazł trochę miejsca. Pierwsza próba prawą nogą z dobrej pozycji była całkowicie niecelna. Druga stała się zdecydowanie bardziej niebezpieczna, a piłka po strzale lewą nogą skończyłaby pod poprzeczką, gdyby zabrakło Szczęsnego. Przy pomocy poprzeczki wybronił wieczór - czytamy.

Szczęsnego pochwalił nawet szkoleniowiec Fiorentiny Vincenzo Italiano. - Mamy kolejne 0:1 i wychodzimy z gorzkim posmakiem w ustach. Odbieram tę drugą połowę jako pokaz wspaniałej osobowości, Szczęsnego. Dokonał cudu przy strzale Nico Gonzaleza - podsumował, cytowany przez portal fantacalcio.it.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.