Zaledwie jedno zwycięstwo w ostatnich dziewięciu meczach ligowych - to bilans Juventusu prowadzonego przez Massimiliano Allegriego. Przez to strata do Interu Mediolan już się zwiększyła do 17 punktów, a dodatkowo Juventus został wyprzedzony przez Milan. W najbliższych meczach turyńczycy będą musieli oglądać się za siebie, bo bardzo blisko tej drużyny w tabeli może być Bologna czy AS Roma. W ostatnim meczu Juventus przegrał 0:1 z Lazio po golu Adama Marusicia w ostatnich sekundach na Stadio Olimpico. Tym samym Wojciech Szczęsny nie zanotował 13. czystego konta w sezonie.
Tuż po meczu Szczęsny stanął przed kamerami DAZN, by odnieść się do porażki z Lazio i słabszej serii Juventusu. - Przez sześć miesięcy marzyliśmy o tytule. To nie był cel, ale radziliśmy sobie naprawdę dobrze w pierwszej części sezonu. Gdy to marzenie prysło, straciliśmy energię. Ale to nie może być wymówką. Jedna wygrana w dziewięciu meczach to nie Juventus. Jeśli nie wierzysz w zdobycie tytułu, nie możesz grać w Juventusie. Taka jest rzeczywistość i trzeba radzić sobie z tą presją. Presja jest najlepszą rzeczą w piłce nożnej - powiedział.
- To moment, który musi nas uświadomić, by dawać z siebie więcej dla Juventusu. Jesteśmy świadomi, że przez dwa ostatnie miesiące nie zrobiliśmy wystarczająco dużo. To dla nas trudny moment. Zespół jest głodny gry, ale w tej chwili nie ma wyników. Każdy musi zadać sobie pytanie, czego mu brakuje. Naszym obowiązkiem jest teraz wygrać Puchar Włoch i awansować do Ligi Mistrzów. Dwa miesiące temu bym tego nie zaakceptował. Liga Mistrzów jest ważna dla wszystkich, także dla klubu pod kątem ekonomicznym - dodał Szczęsny.
W tym momencie Juventus zajmuje trzecie miejsce z 59 punktami i traci 17 do prowadzącego Interu Mediolan. Przewaga Juventusu nad czwartą Bolonią wynosi pięć punktów, ale Bologna zagra jeszcze w tej kolejce z Salernitaną, czyli najgorszą drużyną w tym sezonie Serie A.
Szczęsny zagrał w 28 meczach tego sezonu w Serie A, w których zanotował dwanaście czystych kont. Jego kontrakt z Juventusem jest ważny do końca czerwca 2025 r., dzięki któremu zarabia 6,5 mln euro za sezon.
Zgodnie z informacjami dziennika "Tuttosport", Juventus ma mu zaoferować przedłużenie umowy do czerwca 2026 r. z opcją przedłużenia o dodatkowy sezon. W sezonie 26/27 Szczęsny miałby jednak pełnić podobną rolę do Gianluigiego Buffona, gdy Polak przychodził z Arsenalu, tzn. grałby wtedy znacznie mniej.