Słynny różowy dziennik opublikował 10 nazwisk, które jeszcze w styczniu mogą pojawić się na Półwyspie Apenińskim. I nie ma zaskoczenia, że na liście znalazł się Jakub Kiwior, który od dłuższego czasu jest bohaterem transferowych plotek. A co tym razem można o nim przeczytać?
"Problemy w obronie Milanu przekonały władze klubu do zbadania rynku w celu znalezieniu środkowego obrońcy. Napoli także szuka dodatkowej opcji, tym bardziej że klub może opuścić Leo Ostigard. W przypadku obu klubów prawdopodobne nazwisko to Jakub Kiwior, m.in. dlatego, że już zna ligę włoską. Arsenal jednak nie jest skłonny go wypożyczyć" - pisze gazeta, sugerując, że londyńczycy mogą go jedynie sprzedać.
"Transfermarkt" wycenia 23-letniego Polaka na 25 milionów euro, czyli dokładnie tyle, ile rok temu Arsenal zapłacił za niego Spezii.
Sytuacja w Milanie na środku obrony jest faktycznie zła, bo kontuzje leczy aż trzech stoperów, w tym Fikayo Tomori, Pierre Kalulu oraz Malick Thiaw. Trener Stefano Pioli jest zmuszony, by stawiać na doświadczonego Simona Kjaera i Theo Hernandeza, który najlepiej czuje się przecież na lewym wahadle.
Nieciekawie wygląda też defensywa mistrza Włoch, po tym jak latem do Bayernu został sprzedany Kim Min-Jae. Trener Walter Mazzarri ma w kadrze takich stoperów jak Amir Rrahmani, Natan, Juan Jesus czy wspomniany Osigard, który jest bliski opuszczenia Neapolu.
Żaden z nich nie jest jednak dziś gwarancją solidnego poziomu. Trudno określić, czy Kiwior byłby w stanie zapewnić odpowiednią jakość, bo w Arsenalu gra dość rzadko (zaledwie 293 minuty w Premier League w tym sezonie), a zarazem przydarzają mu się wpadki, jak ostatnio przeciwko Fulham.
Drugim stoperem łączonym z Milanem jest Clement Lenglet, były piłkarz Barcelony, który dziś gra na wypożyczeniu w Aston Villi.
"Gazzetta" podała listę 10 nazwisk, które mogą zawitać do Serie A, a w nawiasach są podane obecne kluby piłkarzy oraz te do których mogą trafić. Są to:
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!