988 meczów, 573 gole i 32 trofea - tak prezentują się osiągnięcia 42-letniego Zlatana Ibrahimovicia, który 1 lipca przeszedł na emeryturę. Legenda szwedzkiego futbolu pięć razy zdobywała mistrzostwo Włoch, cztery razy mistrzostwo Francji, dwa razy triumfowała w Holandii i raz w Hiszpanii. Na koncie ma też Klubowe Mistrzostwo Świata, triumf w Lidze Europy i Superpucharze Europy, a do tego kilkanaście pucharów krajowych. Zlatan pięciokrotnie zostawał królem strzelców lig TOP5, a w reprezentacji rozegrał 122 mecze i strzelił 62 gole.
Grał dla Malmo, Ajaksu, Juventusu, Interu, Barcelony, Milanu, PSG, Los Angeles Galaxy oraz Manchesteru United. Karierę kończył jednak w Milanie i to z tym klubem był najbardziej związany emocjonalnie. Szczególnie, gdy jako 40-latek poprowadził Milan do scudetta, choć nikt specjalnie na nich nie stawiał.
Jak informuje "La Gazzetta dello Sport", Ibrahimović w ostatnich tygodniach toczył rozmowy z władzami Milanu w celu podjęcia się nowego wyzwania. Zlatan miałby zostać kimś w rodzaju łącznika między zarządem klubu a pierwszą drużyną. Słowem, miałby blisko współpracować z trenerem Stefano Piolim.
- Jeśli Zlata chciałby wrócić do Milanello [siedziba klubowa], to nie miałabym nic przeciwko. Przecież wiecie, jak bardzo kocham Zlatana. Jestem szczęściarzem. Milan zawsze robi, co może, żebym pracował w odpowiednich warunkach - powiedział Pioli, którego cytuje "Sempre Milan".
Do finalizacji rozmów najprawdopodobniej dojdzie w przyszłym tygodniu. Już 7 listopada z Ibrahimoviciem ma się spotkać właściciel Milanu. Gerry Cardinale przyleci do Mediolanu z okazji meczu Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain.