Victor Osimhen przerwał milczenie. Wszystko jasne

Miał wybuchnąć skandal, ale ostatecznie co najwyżej możemy pisać o skandaliku. Wygląda na to, że medialny konflikt Napoli i jego super gwiazdy Victora Osimhena jest już rozwiązany. Nigeryjski napastnik dalej strzela gole i chce uniknąć kłótni. - Mieszkańcy Neapolu okazali mi tyle miłości i życzliwości, że nie pozwolę nikomu stanąć między nami - oświadczył gwiazdor mistrza Włoch.

 Trzy lata temu Napoli ściągnęło Victora Osimhena z Lille za grube pieniądze. Portal "Transfermarkt" podaje kwotę 75 milionów euro. Nikt jednak. Neapolu nie żałuje tak poważnej inwestycji, bo Nigeryjczyk stał się w Serie A jednym z najlepszych napastników świata. Wystarczy spojrzeć na zeszły sezon, który zakończył z 31 golami (25 razy trafiał w Serie A i sześć razy w Lidze Mistrzów). W obecnym sezonie również zachwyca.

Zobacz wideo Marcin Najman? Jędrzejczyk mówi tak, że jaśniej się nie da

Osimhen zdobył już pięć bramek. Trafiał m.in. w dwóch ostatnich meczach, przeciwko Udinese (4:1) oraz Lecce (4:0), choć nie było pewne, czy w ogóle w nich wystąpi. A to wszystko przez ostatnie ekscesy. Co się konkretnie wydarzyło? Nigeryjczykowi podpadł admin tik-tokowego konta Napoli, który umieścił kontrowersyjny filmik, którego bohaterem był właśnie napastnik.

Najpierw pojawiło się wideo, w którym zawodnik nazywany jest kokosem, co wywołało oburzenie części kibiców. Nic dziwnego, bo Włosi mają duży problem z rasizmem wobec czarnoskórych piłkarzy, a materiał mógł zostać w ten sposób odebrany. Mem został szybko usunięty, ale... to nie koniec. Kilka dni później neapolitański klub opublikował kolejne wideo. Tym razem nabijano się z napastnika za zmarnowanie rzutu karnego w meczu z Bologną (0:0).

Osimhen się wściekł i w odpowiedzi skasował wszystkie zdjęcia na Instagramie w barwach Napoli. A do tego w sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak wyraźnie wkurzony piłkarz wchodzi do ośrodka treningowego Napoli i nie wita się z Diego Demme i Piotrem Zielińskim, którzy siedzą przed wejściem do budynku. Ale wygląda na to, że już temat jest zamknięty. Osimhen wydał specjalne oświadczenie w tej sprawie.

Oświadczenie Osimhena

"Przybycie do Neapolu w 2020 roku było dla mnie wspaniałą decyzją. Mieszkańcy Neapolu okazali mi tyle miłości i życzliwości, że nie pozwolę nikomu stanąć między nami. Pasja neapolitańczyków podsyca mój ogień, aby zawsze grać z sercem i duszą, a miłość do herbu jest niezachwiana, ponieważ noszę ją z dumą. Oskarżenia przeciwko ludziom z Neapolu są nieprawdziwe. Mam wielu przyjaciół, którzy są neapolitańczykami i stali się częścią mojej rodziny i codziennego życia. Doceniam Nigeryjczyków i wszystkich, którzy zabrali głos, aby mnie wesprzeć i dotrzeć do mnie - napisał na Instagramie piłkarz.

Ale wróćmy do piłki. Po siedmiu kolejkach Napoli ma na koncie 14 punktów i zajmuje trzecie miejsce. Liderem jest Inter Mediolan, który ma 18 punktów, a drugie miejsce zajmuje Milan (18 pkt). Już we wtorek Napoli zagra z Realem Madryt w Lidze Mistrzów. Kilka dni później zmierzy się z Fiorenitną. 

Więcej o: