Wojciech Szczęsny z pewnością będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o spotkaniu ubiegłej kolejki Serie A przeciwko Sassuolo. Polak popełnił dwa duże błędy, a jego drużyna przegrała 2:4. Mimo to trener Massimiliano Allegri nie myśli o odstawieniu bramkarza. - Szczęsny jest zawodnikiem pierwszego składu i nim pozostanie, nie mam żadnych wątpliwości - stwierdził.
Niedługo po tym meczu "La Gazzetta dello Sport" przekazała, że Szczęsny może opuścić Juventus. Dziennikarze zaznaczyli jednak, że nie chodzi o jego błędy w feralnym spotkaniu. Powód jest zupełnie inny. "Jeśli postać Szczęsnego na przestrzeni lat ponownie budziła wątpliwości, to nie z powodu jego występów, ale ze względów finansowych" - czytamy. Włosi podają, że po automatycznym przedłużeniu kontraktu, Polak zarabia 6,5 miliona euro. Tak wysokie wynagrodzenie piłkarza jest problemem dla Juventusu. "Odejście Szczęsnego pozwoliłoby oszczędzić klubowi sporą sumę pieniędzy"- czytamy dalej.
Przyszłość bramkarza nie jest jeszcze jasna, ale dziennikarze podali już nazwiska dwóch jego potencjalnych następców. Jednym jest zawodnik Atalanty Marco Carnesecchi, a drugim Gianluigi Donnarumma. Media łączą piłkarza PSG z Juventusem już od momentu, gdy poszukiwany był następca Gianluigiego Buffona. Sam Szczęsny regularnie powtarza, że nie zamierza opuszczać Turynu, ale nie można wykluczyć jego odejścia.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Wojciech Szczęsny szansę na rehabilitację po spotkaniu z Sassuolo będzie miał już we wtorek o godzinie 20:45. Wówczas Juventus zmierzy się z Lecce. Po pięciu kolejkach ekipa z Turynu zajmuje czwarte miejsce w tabeli z dorobkiem 10 punktów.