W niedzielę wieczorem AS Roma podejmowała na własnym stadionie Empoli. W ekipie gości w pierwszym składzie wystąpili Bartosz Bereszyński i Sebastian Walukiewicz. I z pewnością będą chcieli jak najszybciej zapomnieć o tym meczu. Ekipa z Rzymu była wyraźnie lepsza i wygrała aż 7:0.
Po zakończeniu meczu występ Polaków oceniły włoskie media. Najmocniej oberwało się Walukiewiczowi, który na samym początku spotkania sprokurował rzut karny. "Zagranie ręką, po którym podyktowano rzut karny, jest odzwierciedleniem jego fatalnego wieczoru. Dybala i Lukaku wyprowadzili go na spacer" - czytamy w Eurosporcie, gdzie otrzymał ocenę 3,5 (w skali 1-10). Była to najniższa nota w zespole. "Amatorskie zachowanie, które kosztowało Empoli utratę bramki. Spotkanie do zapomnienia" - napisali dziennikarze PianetaEmpoli i wystawili mu 4.
Bezlitosne było również Calciomercato.it. "Dosłownie ścina głowę Empoli po 34 sekundach, gdy dotknął piłki ręką w polu karnym. Jego gra zakończyła się w przerwie (został zmieniony - przyp. red.), ale w rzeczywistości nigdy się nie zaczęła" - stwierdzili Włosi i ocenili jego występ na 3.
Bardzo skrytykowany został także Bereszyński. "Spinazzola robił na jego stronie, co chciał. Słabo zarządzał defensywą i wcale nie był przekonujący" - to opinia PianetaEmpoli, gdzie oceniono go na 4.5. Taką samą notę dostał od TuttoMercatoWeb. "Spinazzola systematycznie wygrywał z nim pojedynki" - czytamy. Ocenę 4 z kolei otrzymał od Sky Sport. W drużynie AS Romy cały mecz na ławce rezerwowych przesiedział Nicola Zalewski.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Empoli obecnie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Po czterech kolejkach nie ma na koncie żadnych punktów. Ponadto drużyna nie zdobyła jeszcze nawet bramki, a straciła aż 12. W następnej kolejce ekipę Polaków czeka jeszcze trudniejsze zadanie. W niedzielę o 12:30 zmierzy się z liderującym Interem Mediolan. AS Roma z kolei obecnie plasuje się na 12. miejscu z dorobkiem czterech punktów.