W poniedziałkowe popołudnie pojawiła się informacja, że u Paula Pogby wykryto środek dopingujący. Agencja ANSA przekazała, że w jego organizmie wykryto podwyższony poziom testosteronu. Kontrola miała miejsce 20 sierpnia, w pierwszej kolejce Serie A po meczu Juventusu z Udinese. Drużyna Massimiliano Allegriego wygrała wówczas 3:0, a Pogba znalazł się na liście piłkarzy zgłoszonych do gry. Całe spotkanie przesiedział jednak na ławce rezerwowych.
Pogba został tymczasowo zawieszony, a jeśli po kolejnych analizach zostanie potwierdzony pozytywny wynik testu, to będzie mógł zostać zdyskwalifikowany na dwa lata w przypadku nieumyślnego zażycia niedozwolonych substancji, lub cztery lata, jeśli udowodnione zostanie mu celowe działanie.
Zażywanie testosteronu jest niedozwolone, ponieważ przyspiesza on przyrost mięśni, przy czym zwiększa się też ich siła oraz wytrzymałość. Popularny jest szczególnie w kulturystyce.
Włoski SkySports w relacji poinformował, że testosteron mógł być składnikiem suplementu zakupionego przez Pogbę w Stanach Zjednoczonych. Według ANSA mógł to być produkt legalny do użycia w Stanach Zjednoczonych, ale nielegalny w Europie.
Zdaniem telewizji, jeśli kolejna analiza potwierdzi wyniki pierwszej, zawodnik skupi się na obronie zakładającej nieświadome zażycie testosteronu. Jednocześnie Sky Sports podkreśliło, że Pogba miał przyznać się już działaczom Juventusu do nieświadomego przyjęcia nielegalnej substancji.
W przypadku kolejnego pozytywnego wyniku testu Juventus będzie miał podstawę do zawieszenia wypłacania pensji zawodnikowi, a nawet do rozwiązania z nim kontraktu. Dzięki temu klub mógłby zaoszczędzić nawet 30 milionów euro z racji umowy Pogby, który obowiązuje do końca czerwca 2026 roku.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
W sierpniu 2016 roku Paul Pogba został bohaterem najdroższego (wtedy) transferu w historii futbolu, gdy Manchester United zapłacił za swojego wychowanka Juventusowi 105 milionów euro. Pomocnik nie spełnił na Old Trafford pokładanych w nim nadziei i przed rokiem wrócił do Turynu. Jednak z powodu problemów zdrowotnych przez rok rozegrał zaledwie 213 minut w 12 spotkaniach, w których zanotował jedną asystę.