Od kilku miesięcy trwa saga z udziałem Piotra Zielińskiego. Jego kontrakt z Napoli wygasa z końcem czerwca przyszłego roku i do tej pory nie został przedłużony. Przez jakiś czas wydawało się, że Polak dołączy do saudyjskiego Al-Ahli, które prowadziło wzmożone działania, aby sprowadzić go do klubu. Ostatecznie 29-latek zdecydował jednak, że pozostanie w obecnym zespole, natomiast nadal oczekujemy oficjalnego potwierdzenia przedłużenia umowy.
Nie tak dawno włoski dziennik "Corriere dello Sport" informował o tym, że sprawa braku porozumienia między Zielińskim i Napoli rozbija się o prowizję dla agenta reprezentanta Polski Bartłomieja Bolka, który mocno zabiegał o nową umowę dla klienta. Władze Napoli zdają sobie sprawę z tego, że jeśli do stycznia nie przedłużą umowy z piłkarzem, to będzie on mógł negocjować podpisanie kontraktu z innym pracodawcą. Gdyby tak się stało, to w lipcu 2024 może związać się z nowym zespołem kompletnie za darmo. Jak informuje Calciomercato, mistrzowie Włoch nie chcą do tego dopuścić, dlatego ustalili ostateczną datę sfinalizowania sprawy, która ma być zamknięta do końca 2023 roku.
Dziennikarz Nicolo Schira podawał ostatnio, że Zieliński uzgodnił z obecnym pracodawcą warunki, wedle których będzie zarabiał trzy miliony euro rocznie plus zapisane premie. "Corriere dello Sport" potwierdził również, że kontrakt będzie obowiązywał przez trzy lata, a zawarta jest w nim klauzula w wysokości 30 mln euro.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Piotr Zieliński powróci na boisko już w niedzielę 10 września, kiedy reprezentacja Polski zmierzy się z Albanią. Sześć dni później czeka go kolejny mecz w barwach Napoli, które w czwartej kolejce Serie A zagra z Genoą.