Nie jest wielką tajemnicą, że po spadku Spezii z Serie A Bartłomiej Drągowski nie chciał zostawać we włoskiej drugiej lidze na sezon 2023/24. Powołany do reprezentacji Polski bramkarz nosił się z zamiarem transferu - w grę wchodziły nie tylko Włochy, ale też inne ligi TOP5.
Letnie okno transferowe w najważniejszych ligach europejskich kończy się 1 września, a Bartłomiej Drągowski wciąż jest piłkarzem Spezii. I na ten moment to się nie zmieni. Mimo zainteresowania licznych klubów z Anglii, Włoch czy Hiszpanii, 26-latek przed północą klubu nie zmieni. To w praktyce przesądza o tym, że Drągowski będzie grał przez najbliższe pół roku w Serie B.
Ostatni sezon dla Drągowskiego z pewnością mógł być lepszy. Wprawdzie dwukrotny reprezentant Polski był w gronie 3-4 najlepszych piłkarzy włoskiej Spezii, to jego drużyna ostatecznie, po przegranym barażu z Hellasem Verona (1:3) spadła z Serie A. Ale Spezia po tym spadku się nie rozsypała, wierzy w szybki powrót do elity, choć początek nowych rozgrywek ma kiepski - najpierw zremisowała 3:3 z Sudtirolem, a następnie uległa Catanzaro 0:3. W oby meczach zagrał Bartłomiej Drągowski.
Polakiem interesowały się m.in. angielskie Nottingham Forest i Crystal Palace, hiszpańska Sevilla oraz włoskie Lecce i Empoli. Anglicy koniec końców postawili na inne opcje w końcówce okna transferowego - do Palace trafił Dean Henderson z Manchesteru United, a do Forest powinien dołączyć Odyseas Vlachodimos z Benfiki Lizbona.
Spory problem z bramkarzami po odejściu Bono do Arabii Saudyjskiej miała Sevilla, ale ona z kolei wybrała opcję oszczędnościową - pozyskała za darmo trzeciego bramkarza RB Lipsk, Norwega Orjana Nylanda. W przypadku włoskich klubów - Lecce i Empoli - problemem okazała się wysoka pensja Drągowskiego w obecnym klubie. Paradoks tej sytuacji jest taki, że Spezia tę pensję Drągowskiego nawet w Serie B jest w stanie udźwignąć, w związku z czym wcale nie ułatwiała odejścia 26-latkowi. Najpierw chciała za niego 9 milionów euro zapisane w klauzuli odejścia, pod koniec okna zmniejszyła tę sumę do sześciu milionów, ale dla wielu klubów to wciąż było za dużo.
Drągowski najprawdopodobniej zostanie w Spezii, choć niewykluczone są jeszcze ligi drugiego szeregu europejskiego, jak np. liga belgijska, której okno transferowe kończy się 6 września. To wszystko sprawia, że kwestią czasu jest skomplikowanie się jego sytuacji w reprezentacji Polski. Na razie mamy początek sezonu, więc Drągowski do kadry został jeszcze powołany przez Fernando Santosa, ale w takich okolicznościach kwestią czasu jest, jak będzie musiał w niej ustąpić miejsca np. Kamilowi Grabarze z FC Kopenhaga.