W 2018 roku Benjamin Pavard świętował największy sukces w karierze, zdobywając mistrzostwo świata z Francją na mundialu w Rosji. Defensor wystąpił wtedy na boku obrony i zapadł w pamięci kibiców pięknym golem przeciwko Argentynie (4:3) w 1/8 finału. Rok po tamtym mundialu Pavard trafił za 35 mln euro do Bayernu Monachium. Do tej pory Francuz zagrał ponad 160 spotkań we wszystkich rozgrywkach, a poza licznymi trofeami w Niemczech sięgnął po Ligę Mistrzów. Teraz wygląda na to, że jego etap w Bayernie dobiega końca.
Do tej pory wydawało się, że głównym faworytem w walce o Pavarda jest Manchester United. Transfer Francuza był jednak uzależniony od tego, czy klub z Old Trafford sprzeda Harry'ego Maguire'a do West Hamu United. Obecnie ten temat utknął w martwym punkcie, więc do gry wszedł nowy klub. Włoskie i niemieckie media zgodnie podają, że Pavard może trafić do Interu Mediolan, finalisty poprzedniego sezonu Ligi Mistrzów. Inter szuka obrońcy i interesuje się Francuzem, co potwierdził trener Simone Inzaghi w trakcie konferencji prasowej przed meczem z Monzą.
Niemieckie media twierdzą, że Bayern liczy na zarobek na Pavardzie w wysokości 40 mln euro, a najnowsza oferta Interu opiewa na 35 mln, wliczając już bonusy. Włoskie media z kolei uważają, że Inter zaoferował 25 mln euro z bonusami, a Bayern liczy na 30 mln z bonusami. "Pewność co do transferu wzrasta" - informował włoski dziennikarz Gianluca Di Marzio. W związku z trwającymi negocjacjami Pavard usiadł na ławce rezerwowych w starciu Bayernu z Werderem Brema (4:0) na starcie sezonu ligi niemieckiej.
Jeśli transfer dojdzie do skutku, to Inter będzie czwartym seniorskim klubem w karierze Pavarda. Poza Bayernem Monachium Francuz grał dla Vfb Stuttgart (2016-2019) oraz Lille (2005-2016). Do tej pory Inter sprowadził w letnim oknie transferowym m.in. Davide Frattesiego z Sassuolo, Yanna Sommera z Bayernu Monachium, Marcusa Thurama z Borussii Moenchengladbach czy Marko Arnautovicia z Bolonii. Dla tego ostatniego to powrót do Mediolanu po 13 latach.
Pavard jest dosyć ciekawym przypadkiem. Kiedy trwały negocjacje z Bayernem ws. nowej umowy i nie przebiegały one najlepiej, to jawnie okazywał niezadowolenie i nie przykładał się na treningach. Na przełomie października i listopada zeszłego roku został przyłapany na jeździe samochodem pod wpływem alkoholu, kiedy zmierzono mu 1,3 promila alkoholu. Poza tym w trakcie mundialu w Katarze miał wynosić poufne informacje do mediów i krytykować Didiera Deschampsa, selekcjonera kadry Francji, za decyzje i plany odnośnie treningów.