W ostatnich tygodniach pojawiały się sprzeczne sygnały, co do przyszłości Nicoli Zalewskiego w AS Romie. Niektóre media donosiły o możliwych przenosinach do Anglii, lecz otoczenie polskiego piłkarza zaprzeczało, że dojdzie do jakichkolwiek przenosin oraz że 21-latek na pewno zostanie w stolicy Włoch.
Nieco więcej światła starają się rzucić włoskie media. Sugerują, iż w klubie panuje rozczarowanie poprzednim sezonem Zalewskiego, ale też zrozumienie z uwagi na jego młody wiek oraz małe doświadczenie.
"Nie można grać na scenie europejskiego finału jako zawodnik podstawowego składu, jeśli nie dokonałeś przeskoku między piłką młodzieżą a seniorską" - czytamy na portalu "Retesport". Podkreślają jednak, że Zalewski mógł ucierpieć na tym, że występuje na wielu pozycjach, a także szybki przeskok z bycia "obcym" do udziału na mistrzostwach świata w Katarze. "Wraz z zaszczytami idą ciężary" - dodają.
Z tego powodu w Romie obecnie jest to "czas czujnego oczekiwania, wzajemnych ocen". Władze ekipy ze stolicy Włoch nie zamierzają sprzedać latem Zalewskiego, ale też wstrzymują się z przedłużeniem z nim kontraktu. Obecna umowa Polaka obowiązuje do końca czerwca 2025 roku, lecz podpisywał ją pod koniec 2021 roku, więc już po debiucie w pierwszym zespole.
W tym sezonie Serie A Nicola Zalewski rozegrał 33 spotkania, w których zgromadził ponad dwa tysiące minut. Ponadto strzelił dwa gole - swoje pierwsze w lidze - oraz zanotował dwie asysty. Z AS Romą zajął szóste miejsce we włoskiej ekstraklasie.