Kariera Bartłomieja Drągowskiego wyraźnie wyhamowała, kiedy w sezonie 2021/22 przegrał rywalizację w bramce Fiorentiny z Pietro Terracciano. Polak dobre kilka miesięcy przesiedział na ławce rezerwowych, po czym zdecydował się na transfer do Spezii. Zaczęło się doskonale, ponieważ już na początku wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie. Koszmarna kontuzja, której doznał 13 listopada, wykluczyła go z gry, przez co nie pojechał na mistrzostwa świata w Katarze.
Na szczęście powrócił na boisko niespodziewanie szybko, bo już 8 stycznia zameldował się między słupkami włoskiego klubu. Pomimo rozegranych łącznie 35 meczów w Serie A, nie udało mu się uchronić zespołu przed spadkiem z ligi. Jego pozostanie w drużynie jest bardzo wątpliwe, ponieważ lada chwila może otrzymać propozycję transferu.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Pomimo zainteresowania Lecce portal WP SportoweFakty przekazał w piątek, że najwięcej pytań odnośnie do Polaka jest obecnie z Niemiec i Anglii. Co prawda Spezia nie otrzymała jeszcze konkretnej oferty za zawodnika, którego kontrakt wygasa z końcem czerwca 2025 roku, ale rzekomo Drągowskiego widzą u siebie przedstawiciele klubów Premier League Bournemouth i Nottingham Forest oraz tegoroczny spadkowicz Southampton. Transfermarkt wycenia go na 4,5 mln euro.
Wiele wskazuje również na to, że Arkadiusz Reca oraz Przemysław Wiśniewski również opuszczą włoski zespół. Obaj mają jednak wiążące umowy Reca do czerwca 2023 roku, a Wiśniewski do czerwca 2027 roku, dlatego, żeby ich pozyskać, trzeba będzie za nich zapłacić. Ponadto z wypożyczenia wraca również do Fiorentiny Szymon Żurkowski, który wystąpił w rundzie wiosennej w 10 meczach Serie A.