Przestraszyli się UEFA? W Superlidze zostały już tylko dwa kluby

Juventus wycofuje się z pomysłu Superligi. Wszystko wskazuje, że w ten sposób działacze turyńczyków chcą uniknąć dodatkowych kar od UEFA.

60 godzin. Tyle trwało zagrożenie inwazją Superligi na ustalony porządek futbolu. Wielka rewolta, na której czele stali Andrea Agnelli (ówczesny prezes Juventusu) i Florentino Perez z Realu Madryt, została odwołana. Ale choć od tamtych wydarzeń minęły już dwa lata, to dopiero teraz Juventus de facto wycofuje się z tego projektu.

Zobacz wideo Santos sprawdza młodzież. "Jestem zaskoczony i szczęśliwy"

Hiszpańskie "Relevo" informuje, że turyńscy działacze skierowali już odpowiednie listy do Realu i Barcelony, a więc ostatnich klubów, które pozostają w tym projekcie. Wszystko wskazuje, że decyzja Juventusu ma związek z postępowaniem, jakie wobec nich prowadzi UEFA. A przecież w ostatnim czasie Juve - ze względu na kreatywną księgowość - otrzymało już karę minus 10 punktów w Serie A, przez co spadło na 7. miejsce w tabeli, które oferuje tylko grę w Lidze Konferencji Europy.

I prawdopodobnie skrucha działaczy Juve ma sprawić, by Aleksandar Ceferin, szef UEFA, nie wykluczył włoskiej drużyny z tych rozgrywek. A przecież Ceferin był wyjątkowo zły na Agnellego za pomysł Superligi. Przypomnijmy jego wypowiedź z 2021 roku.

- Andrea zadzwonił do mnie w sobotę, by powiedzieć, że wspiera reformę Ligi Mistrzów. Potem powiedział, że pogadamy za godzinę. Wyłączył telefon i więcej nie rozmawialiśmy. Andrea jest dla mnie największym rozczarowaniem. Nigdy nie spotkałem człowieka, który kłamałby tak często i z taką wytrwałością jak on. To nieprawdopodobne. Nie wiedziałem, że mamy tak blisko siebie tyle węży próbujących kąsać. Teraz już wiem - mówił dwa lata temu szef UEFA, który jest... ojcem chrzestnym córki Agnellego. Agnelli podał się do dymisji kilka tygodni temu, po tym jak wybuchła afera związana z kreatywną księgowością turyńskich działaczy.

Letnia wyprzedaż w Juventusie?

Słabe wyniki sportowe Juventusu, który odpadł już w fazie grupowej Ligi Mistrzów, a później w półfinale Ligi Europy, mogą sprawić, że latem odejdą największe gwiazdy. Dużo mówi się o odejściu Dusana Vlahovica. Wiadomo już, że w kolejnym sezonie nie zagra Angel Di Maria, któremu wygasa kontrakt za dwa tygodnie. Klub może pożegnać także - i także jako wolny zawodnik - Adrien Rabiot

Więcej o:
Copyright © Agora SA