W sobotę Salernitana rozegrała ostatni mecz w tym sezonie Serie A. Drużyna Paulo Sousy miała zapewnione utrzymanie i zmierzyła się na wyjeździe z jednym ze spadkowiczów, którym było Cremonese. W wyjściowym składzie gości znalazł się Krzysztof Piątek, który rozegrał cały mecz. Salernitana przegrała 0:2 i przez 90 minut oddała zaledwie jeden celny strzał na bramkę rywali.
Jak można się łatwo domyślić - piłkarze drużyny Paulo Sousy nie zostali wysoko ocenieni za sobotni występ. Jednak to nie uchroniło Krzysztofa Piątka przed jednymi z najniższych ocen w całej drużynie. A biorąc pod uwagę przekrój ocen z włoskich mediów, można pokusić się o stwierdzenie, że był najsłabszym zawodnikiem w spotkaniu z Cremonese.
"Grał, jakby niósł lodówkę na ramionach" - grzmiało SalernoNotizie, oceniając występ Piątka na 5. Identyczną notę napastnikowi wystawiła "La Gazzetta dello Sport" oraz Eurosport. "W pierwszej połowie pilnowany przez Chirichesa, a potem przez Bianchettiego. W drugiej połowie zmarnował dwie dobre sytuacje" - oceniła telewizja.
"Obrona Cremonese nie jest nie do przejścia, jednak nie był w stanie porozumieć ze swoimi kolegami z drużyny, ani odnaleźć się w polu karnym. Był zbyt niezdarny przy bardzo dobrym podaniu od Candrevy, będąc kilka metrów od bramki" - czytamy na portalu Calciomercato, który również ocenił Piątka na 5.
Najniżej 27-latka, bo na 4,5, ocenili dziennikarze "TuttoMercato". "Grał źle, marnował wszystko i pokazał, że nie jest wart 10 milinów, które życzy sobie za niego Hertha Berlin. W 70. minucie miał okazję na wyrównanie, ale wybrał nieprawdopodobnie absurdalne rozwiązanie, jakim było podanie, zamiast strzał do niemal pustej bramki. Zły sezon".
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Ostatecznie Krzysztof Piątek zakończył sezon w Salernitanie z 33 występami na koncie. W barwach włoskiego klubu strzelił cztery bramki i zaliczył pięć asyst. Teraz wróci do Herthy Berlin, z którą ciągle wiąże go kontrakt do końca czerwca 2025 roku. Trudno sobie jednak wyobrazić, żeby napastnik pozostał w niemieckim klubie w kolejnym sezonie.
Słaba gra i forma Piątka przełożyła się na to, że nie znalazł się on w kadrze reprezentacji Polski na najbliższe mecze z Niemcami i Mołdawią. Taki obrót spraw nie zdziwił legendarnego trenera, Oresta Lenczyka. - Powołują tego drewniaka Piątka, który chyba już z 10 klubów zmienił, bo ma dobrego menedżera i tylko pieniądze liczy - ocenił dosadnie Lenczyk, krytykując poprzednich selekcjonerów za powoływanie napastnika.