We wtorek wydawało się, że Parma zrobi ogromny krok w kierunku awansu do finału baraży o awans do Serie A. Po 16 minutach pierwszego meczu z Cagliari drużyna z Adrianem Benedyczakiem prowadziła 2:0, a jedną z bramek zdobył polski napastnik. Jednak w drugiej połowie nastąpiła katastrofa i Parma straciła zwycięstwo w ostatnich pięciu minutach meczu, przegrywając go 2:3. Z tego powodu na własnym obiekcie musieli gonić wynik, żeby myśleć o awansie.
W rewanżowym spotkaniu obie drużyny wyszły z respektem do rywala, chociaż to Cagliari miało inicjatywę, która głównie przejawiała się w strzałach z dystansu. W 35. minucie Gianluca Lapadula trafił do siatki, ale po interwencji systemu VAR okazało się, że napastnik był na spalonym w momencie podania. Ostatecznie do przerwy było 0:0 i Parmie zostało tylko 45 minut na odwrócenie stanu rywalizacji.
Po przerwie dalej Cagliari próbowało zamknąć dwumecz, ale brakowało dokładności pod bramką gospodarzy. Wreszcie Parma trafiła. Tak przynajmniej wydawało się w 74. minucie, gdy Ange Bonny skierował pi³kê do bramki, która odbiła się od poprzeczki. Jednak po analizie VAR okazało się, że futbolówka nie przekroczyła całym obwodem linii bramkowej i dalej było 0:0.
Chwilę później Parma trafiła w poprzeczkę i to był ostatni zryw gospodarzy. W końcówce spotkania Cagliari miało świetną kontrę i uderzenie z rzutu wolnego na wagę zwycięstwa, ale mimo tego udało się dowieźć bezbramkowy remis, który dał im awans do finału baraży.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Tym samym Adrian Benedyczak zakończył sezon z 37 występami na koncie, w których zdobył 10 bramek i zanotował dwie asysty. W finale baraży Cagliari zagra z SSC Bari, które wyeliminowało FC Sudtirol.