Sytuacja Juventusu w lidze włoskiej znacznie się pogorszyła po tym, jak Sąd Apelacyjny FIGC zarządził odjęcie dziesięciu punktów w tabeli za nieprawidłowości finansowe. Tym samym zespół prowadzony przez Massimiliano Allegriego spadł z drugiego na siódme miejsce w tabeli. "To, co zostało orzeczone przez piątą instancję w tej sprawie, która rozpoczęła się ponad rok temu, wzbudza ogromne rozgoryczenie w klubie" - przekazał klub w komunikacie.
Wciąż nie wiadomo, czy Massimiliano Allegri poprowadzi Juventus w przyszłym sezonie. Włoch ma ważny kontrakt do czerwca 2025 roku, dzięki któremu zarabia 7,5 mln euro netto za sezon. "Stwierdzić, że drużyna jest zjednoczona i po stronie trenera byłoby kłamstwem" - pisze dziennik "Tuttosport". Włoscy dziennikarze wymieniają w gronie potencjalnych następców Alessio Dionisiego z Sassuolo, Thiago Mottę z Bolonii czy Igora Tudora z Olympique Marsylii.
Umowa Igora Tudora z klubem z Francji wygasa w czerwcu przyszłego roku. Czy zdecyduje się na powrót do Juventusu? - Jestem w dobrych stosunkach z zarządem OM. Myślę, że porozmawiamy w przyszłym tygodniu. Nigdy wcześniej nie miałem takiej relacji, gdzie mógłbym dzielić się swoimi pomysłami. Mam maksymalne wsparcie - mówił Tudor na konferencji prasowej przed meczem ze Stade Brestois.
Igor Tudor miał okazję pracować z Arkadiuszem Milikiem na początku sezonu 22/23 i dał mu szansę w podstawowym składzie w spotkaniach z Stade Reims (4:1) i Stade Brestois (1:1). Potem Polak odszedł do Juventusu w ramach wypożyczenia. - Mam z nim dobre relacje. Cieszę się, że tu jest. Widzę u niego postęp na treningach i jestem pewien, że będzie się dalej rozwijał - mówił trener Olympique Marsylii.
Igor Tudor pracował już w Juventusie w sezonie 20/21, gdy był asystentem Andrei Pirlo. Był też piłkarzem klubu z Piemontu w latach 1998-2005 i 2006-2007, gdy wygrał dwa mistrzostwa Włoch i dwa krajowe Superpuchary. Jako trener samodzielnie prowadził m.in. Hajduk Split, PAOK Saloniki, Udinese Calcio czy Hellas Veronę.
Juventus zmierzy się w dwóch ostatnich meczach sezonu z Milanem (28.05) i Udinese Calcio (04.06). Zespół prowadzony przez Massimiliano Allegriego ma jeszcze matematyczne szanse na to, by awansować do Ligi Mistrzów, ponieważ traci do czwartego Milanu pięć punktów.