W ostatnich dniach we włoskich mediach pojawiły się spekulacje dotyczące przyszłości Luciano Spallettiego. Zdaniem dziennikarzy trener miał nie dogadać się z Aurelio De Laurentiisem w kwestii wizji drużyny na kolejny sezon. To sprawiło, że uznał, iż jego misja w Neapolu dobiegła końca.
Po niedzielnej wygranej nad Interem Mediolan Spalletti został zapytany o swoją przyszłość. Szkoleniowiec wyjawił, że jest ona już znana zarówno właścicielowi klubu, jak i jemu samemu. - Sprawa została przesądzona, nie zmienia się zdania z dnia na dzień. Jest to sytuacja, która narastała we mnie od dłuższego czasu - przyznał i dodał: - Wszystko, co trzeba zrobić, to tylko ogłosić.
- Jeśli nie jesteś przekonany, że możesz dać wszystko, na co zasługują ci ludzie, dobrze jest to przemyśleć. Zastanawiasz się, dochodzisz do wniosku, a potem się go trzymasz - przyznał Włoch.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
64-latek przyznał, że spotkał się z De Laurentiisem i wszystko zostało już ustalone. - Powiedziałem De Laurentiisowi to, co musiałem powiedzieć. Nie było żadnych negocjacji. Po wspólnej kolacji wyszliśmy ze wszystkim uporządkowanym - zakończył. Te słowa z kolei podsyciły spekulacje mediów i kibiców. Ich zdaniem Spalletti dał do zrozumienia, że opuści klub.
Nie tylko Spalletti może latem odejść z Napoli. Jak donoszą włoskie media klub ma opuścić także dyrektor sportowy Cristiano Giuntoli. Zdaniem Gianluci di Marzio dołączy on do Juventusu Turyn. "Mają już ustaloną pięcioletnią umowę" - przekazał dziennikarz. Giuntoli to jeden z głównych architektów sukcesu Napoli i autor ubiegłorocznej rewolucji kadrowej pod Wezuwiuszem.
Napoli zostało mistrzem Włoch pierwszy raz od 1990 roku. Wówczas w barwach drużyny grał m.in. Diego Maradona.