Media: Zieliński może mieć nowego trenera. Ruszyła giełda nazwisk. Czterech kandydatów

"Corriere dello Sport" pisze o potencjalnych następcach Luciano Spallettiego. Nowym trenerem z Napoli ma zostać ktoś z czwórki: Antonio Conte, Gian Piero Gasperini, Roberto De Zerbi i Vincenzo Italiano. Najbardziej realny wydaje się wybor tego ostatniego.

Luciano Spalletti wyrobił sobie renomę w Serie A dawno temu, bo już latach 90. jako szkoleniowiec Empoli, które zaprowadził z Serie C do historycznego awansu do Serie A. Na początku nowego wieku przejął  Udinese i zakończyło sezon 2004/05 na historycznym 4. miejscu, premiującym grą w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Następnie z Romą kilkukrotnie zdobywał wicemistrzostwa Włoch. Drugie miejsce w Serie A zajął także z Interem. Ale na swoje upragnione scudetto musiał czekać do teraz. W drugim sezonie pracy w Napoli wygrał mistrzostwo w pięknym stylu. Dla Neapolu to był pierwszy tytuł od 1990 roku. Ale choć kibice pokochali Spallettiego, to ten może odejść z klubu.

Zobacz wideo Traktowanie sędziów? Listkiewicz nie kryje oburzenia

Włoska prasa już od wielu tygodni pisze, że nie ma on najlepszych relacji z Aurelio De Laurentiisem, ekscentrycznym prezesem klubu. I wiele wskazuje, że do porozumienia nie dojdzie, więc "Corriere dello Sport" pisze o potencjalnych następcach Spallettiego.

Kto może zostać nowym trenerem Piotra Zielińskiego?

Włoski dziennik twierdzi, że na liście życzeń Napoli znajdują się cztery nazwiska:

  • Antonio Conte
  • Gian Piero Gasperini
  • Vincenzo Italiano
  • Roberto De Zerbi

Antonio Conte od zawsze był bardzo ceniony przez De Laurentiisa, ale ostatnio pracował w Tottenhamie, więc jego żądania finansowe mogą być zbyt duże dla Napoli. No i trzeba pamiętać, że były trener m.in. Juventusu, Interu i Chelsea uwielbia taktykę z trzema stoperami i wahadłowymi, co sprawiałoby, że latem Napoli musiałoby przeprowadzić duże zmiany kadrowe. Trudno też wierzyć w angaż Gasperiniego, bo ten od 2016 roku związany jest z Atalantą Bergamo. Niewielkie szanse ma też De Zerbi, który robi furorę w Brighton, które bije się o europejskie puchary.

Najbardziej realnym scenariuszem jest Italiano, który wyrobił sobie nazwisko pracując w Spezii, a od zeszłego roku prowadzi Fiorentinę, która już niedługo powalczy z West Hamem w finale Ligi Konferencji. Nie dość, że Italiano byłby najtańszą opcją, to jeszcze preferuje ofensywny futbol i ustawienie 1-4-3-3, którym gra Napoli.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.