Krzysztof Piątek nie może zaliczyć sezonu 2022/2023 do udanych. Napastnik reprezentacji Polski przez większość czasu mocno rozczarowuje w barwach włoskiej Salernitany. Choć kolejni trenerzy, najpierw Davide Nicola, a od niedawna Paulo Sousa stawiali na niego praktycznie w każdym meczu, Piątek nie potrafił wywiązać się ze swojego nadrzędnego obowiązku - zdobywania bramek. Do poniedziałku 8 maja tylko trzy razy wpisał się na listę strzelców w Serie A. Zaczął tracić z tego powodu miejsce w składzie. Na ławce zaczął też mecz 34. kolejki przeciwko Empoli.
Salernitana zagrała z Empoli na wyjeździe. W barwach gospodarzy wystąpił Sebastian Walukiewicz. Piątek na boisku pojawił się od początku drugiej połowy, przy stanie 1:0 dla rywali. Kilkanaście minut później było już 2:0 dla Empoli. Salernitana zdobyła gola kontaktowego dopiero w 85. minucie, a jego autorem był właśnie 27-latek z Dzierżoniowa.
Piątek świetnie wykorzystał okazję, w której się znalazł. Idealnie uderzył piłkę odbitą przez bramkarza Empoli Guglielmo Vicario i z dużą pewnością umieścił ją w siatce. Następnie zaczął zagrzewać kolegów do dalszej walki o wyrównanie. To się jednak nie udało. Empoli utrzymało prowadzenie i wygrało 2:1.
Choć Salernitana przegrała, Krzysztof Piątek zdecydowanie może mieć powody do zadowolenia. Zdobył czwartą bramkę w tym sezonie. Już przy celebracji trafienia dało się zauważyć, że zeszła z niego ogromna presja. Długo czekał na ten moment, gdyż w ostatnich miesiącach jego nieskuteczność stała się obiektem drwin. Wielu zaczęło już go skreślać i zwiastować koniec gry na najwyższym poziomie.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Piątek pokazał jednak, że nie zapomniał, jak trafiać do siatki. Po meczu nie mógł nie skomentować tej ważnej dla siebie chwili. Zamieścił krótki wpis na Instagramie, który najlepiej podsumował występ przeciwko Empoli. "Wreszcie" - napisał po włosku Piątek, dodając emotikony piłki, oraz pistoletu. Nawiązał tym samym do pseudonimu, który zyskał, regularnie trafiając do bramki w barwach Genoi i Milanu, czyli "Il Pistolero" (rewolwerowiec - red.).
Salernitana po przegranej z Empoli znajduje się na 15. miejscu w tabeli Serie A i jest bardzo bliska utrzymania. Nad strefą spadkową piłkarze Paulo Sousy mają osiem punktów przewagi. Do rozegrania pozostały im jeszcze cztery mecze. Z Atalantą, AS Romą, Udinese i Cremonese.