• Link został skopiowany

Dramatyczna seria włoskiego giganta. To stało się pierwszy raz w historii

Po raz pierwszy w historii Serie A Inter przegrał trzy kolejne mecze domowe bez zdobytej bramki - wyliczyła Opta. Tym razem lepsza od zespołu ze stolicy Włoch okazała się Monza.
Fot. Luis Vieira / AP

Inter Mediolan w ostatnich tygodniach ma dwie twarze - tę z Ligi Mistrzów, w której wyeliminował FC Porto i wygrał w pierwszym meczu ćwierćfinałowym na wyjeździe z Benficą Lizbona 2:0. Zdecydowanie gorzej wiedzie mu się w lidze, gdzie w sobotę przegrali 0:1 z AC Monzą u siebie. To klub z miasta leżącego 12 km od Mediolanu.

Zobacz wideo Po wygranej z ZSRR "Przegląd" ukazał się z poślizgiem

Inter wciąż musi walczyć o Ligę Mistrzów, ale rywale pomagają

To kolejny mecz podopiecznych Simone Inzaghiego, który wyglądał bardzo podobnie. Gospodarze oddali aż 25 strzałów, z czego sześć było celnych. Wyśrubowali współczynnik goli oczekiwanych na poziomie 2.07, a i tak nie potrafili pokonać strzegącego bramki Monzy Michele Di Gregorio. Dla gości zwycięską bramkę strzelił Luca Caldirola w 78. minucie. To trzecia porażka z rzędu u siebie Interu i trzeba bez strzelonego gola. To wydarzyło się po raz pierwszy w historii Serie A - jak zauważa "Opta".

Wcześniej na Giuseppe Meazza, takim samym stosunkiem bramek, wygrywała Fiorentina oraz Juventus. Wówczas Nerazzurri również oddawali masę strzałów - kolejno 16 i 18 - ale nie przełożyło się to na gola. Całkowicie zaciął się Lautaro Martinez, najlepszy strzelec drużyny, który w jedenastu ostatnich spotkaniach tylko raz trafił do siatki. 

Inter nie może pozwolić sobie na więcej strat punktów, jeśli w przyszłym sezonie chce zagrać w Lidze Mistrzów. Podopieczni Inzaghiego i tak mają szczęście, że bezpośredni rywale o miejsce w pierwszej czwórce również gubią punkty. Milan, który w tym momencie ma dwa punkty więcej, wygrał tylko jedno z ostatnich sześciu spotkań ligowych. W sobotę zremisował 1:1 z Bologną. 

Tyle samo punktów co mistrzowie Włoch ma AS Roma zarządzana przez Jose Mourinho. Ona swój mecz w tej kolejce zagra w niedzielę u siebie z Udinese. W grze jest jeszcze Atalanta - pięć punktów straty do Romy i Milanu, trzy do Interu - lecz ta strata może zostać zniwelowana w poniedziałek. Wówczas klub z Bergamo zagra na wyjeździe z Atalantą. Za plecami tej czwórki czai się jeszcze Juventus, który mimo odjęcia 15 punktów za aferę w związku z "kreatywną księgowością", wciąż ma szansę na grę w europejskich pucharach. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: