Koszty się nie liczą. Mourinho nie będzie umiał odmówić. 120 milionów euro "na stole"

Trwa finansowa ofensywa Bliskiego Wschodu w świecie piłki. Katar niedawno organizował mundial, a zazdrosna Arabia Saudyjska próbuje kusić kolejne gwiazdy futbolu. Tym razem padło na Jose Moruinho.

Zaczęło się od historycznego transferu Cristiano Ronaldo, który strzela gole dla saudyjskiego Al-Nassr. Szejkowie marzą, że w swojej lidze zobaczą także Leo Messiego, którego szalonymi kwotami kusi Al-Hilal. Jak poinformował na Twitterze Fabrizio Romano, znany włoski dziennikarz, mistrz świata otrzymał propozycję 400 milionów euro brutto za rok gry. Choć Messiemu kończy się latem kontrakt z PSG, to możliwe, że jednak wychowanek Barcy odrzuci propozycję, bo podobno wciąż ma ambicje sportowe. Ale nawet jeśli Messi nie trafi do Arabii Saudyjskiej, to być może zawita do niej Jose Mourinho, trener Romy.

Zobacz wideo

"Corriere dello Sport" twierdzi, że Portugalczyk przez dwa sezony miałby zarobić aż 120 mln euro. Nie wiadomo jednak, gdzie konkretnie miałby pracować. Albo miałby zostać następcą Herve'a Renarda w reprezentacji Arabii Saudyjskiej, albo przejąć jeden z ligowych klubów: Al-Nassr lub Al-Ahli. Mourinho miał już omówić propozycję ze swoimi najbliższymi współpracownikami. Część z nich jest zainteresowana bajeczną ofertą.

Trudny do oceny Mourinho

Choć Jose Mourinho przychodził do Romy jako posiadacz 27 trofeów, w tym najważniejszych, jak dwa puchary Ligi Mistrzów czy czterech nagród dla najlepszego trenera świata, to większość ekspertów podchodziła do decyzji rzymskiego klubu sceptycznie. No bo jaki sens był w gloryfikowaniu przeszłości Mou, skoro w ostatnich kilku latach "The Special One" głównie zawodził?

W ostatnich latach nie płakali za nim ani w Londynie (Chelsea oraz Tottenham), ani w Manchesterze. Jego obecną przygodę w Romie trudno jednoznacznie ocenić. W poprzednim sezonie w Serie A wykonał plan minimum, czyli awans do Ligi Europy, zajmując szóste miejsce. Ale wygrywając Ligę Konferencji, zdobył dla Romy jej pierwsze międzynarodowe trofeum od 1961 r., kiedy Rzymianie wygrali Puchar Miast Targowych, archaiczne rozgrywki, których nawet UEFA nie traktowała jako poprzedniczkę Pucharu UEFA.

W obecnym sezonie Roma walczy w ćwierćfinale w Ligi Europy, a w Serie A zajmuje piąte miejsce.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.