Złe wieści dla Lecha Poznań. Rywal w LKE gra tak, że strach się bać [WIDEO]

Inter Mediolan miał wiele szans na wyrównanie z Fiorentiną, ale zawiodła skuteczność. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną drużyny z Florencji 1:0, co nie jest dobrą wiadomością dla Lecha Poznań. Włoski zespół jest niepokonany od siedmiu tygodni. Z mistrzem Polski zmierzy się w ćwierćfinale Ligi Konferencji.

Lech Poznań 13 kwietnia zagra pierwszy mecz ćwierćfinałowy Ligi Konferencji Europy z Fiorentiną. Rywali mistrza Polski na dwa tygodnie przed tym starciem czekał bardzo trudny sprawdzian. Zmierzyli się na wyjeździe z Interem Mediolan. Faworytem tego spotkania był wicemistrz Włoch, mimo że w ostatnim czasie nie radził sobie najlepiej (dwa zwycięstwa w pięciu ostatnich meczach). 

Zobacz wideo Kluczowy problem reprezentacji Polski. "Santos miał w Grecji takiego piłkarza"

Wyrównany mecz w pierwszej połowie. Bliżej gola rywale Fiorentiny 

W pierwszych minutach przewagę miała drużyna z Florencji. Świetną okazję do zdobycia bramki miał Gaetano Castrovilli. Pomocnik uderzył z dystansu, ale między słupkami świetnie spisał się Andre Onana. W dalszej części do głosu częściej dochodził Inter. W 21. minucie Henrich Mychitarian przedarł się w pole karne i oddał mocny strzał na bramkę. Nie zaskoczył nim jednak Pietro Terracciano, który bez większych problemów odbił piłkę

Niecałe 10 minut później doskonałą okazję miał Romelu Lukaku. Belg otrzymał podanie w polu karnym, ale zbyt długo zwlekał z decyzją o oddaniu strzału i uderzenie ostatecznie zablokował jeden z obrońców. W końcówce pierwszej połowy częściej atakowała Fiorentina. Piłkarze byli jednak bardzo nieskuteczni. Ostatecznie do przerwy kibice nie byli świadkami żadnych goli. Spotkanie było jednak wyrównane i nie brakowało w nim sytuacji podbramkowych.

Złe wieści dla Lecha. Fiorentina potwierdza dobrą formę

Na początku drugiej połowy Inter miał kilka dogodnych okazji, ale nie był w stanie żadnej z nich wykorzystać. Najbardziej rozczarował Romelu Lukaku, który tuż przed bramką rywali źle trafił w piłkę i w efekcie wyleciała ona poza bramkę. Zgodnie ze znanym powiedzeniem "niewykorzystane sytuacje lubią się mścić", prowadzenie w tym meczu objęła Fiorentina. Gola po strzale głową strzelił Giacomo Bonaventura. 

W dalszej części meczu Inter robił, co mógł, aby doprowadzić do wyrównania. Przeprowadził sporo groźnych akcji, ale nie był w stanie żadnej z nich wykorzystać. Zawodzili przede wszystkim atakujący, którzy byli bardzo nieskuteczni. Ponadto między słupkami świetnie spisywał się również Pietro Terracciano. Ostatecznie wynik do końca meczu już się nie zmienił i Fiorentina pokonała Inter 1:0. 

Inter Mediolan 0:1 Fiorentina 

Strzelcy: Giacomo Bonaventura (53')

Tym samym rywale Lecha potwierdzili, że są w bardzo dobrej dyspozycji. Było to ich już ósme zwycięstwo z rzędu we wszystkich rozgrywkach. Oznacza to, że drużyna Vincenzo Italiano wygrywa nieprzerwanie od siedmiu tygodni.  Mistrz Polski może być zatem pewien, że będzie go czekać bardzo trudne zadanie w nadchodzącym dwumeczu. 

Dzięki tej wygranej Fiorentina tymczasowo wskoczyła na ósme miejsce w tabeli. Do tej pory uzbierała 40 punktów. Inter z kolei bardzo skomplikował sobie sytuacje. Obecnie plasuje się na trzecim miejscu z dorobkiem 50 punktów, ale niedługo może wypaść z czołowej czwórki. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.