W końcu! Piotr Zieliński przemówił ws. swojej przyszłości. Jaśniej się nie da

Piotr Zieliński złożył jasną deklarację, że nie zamierza odchodzić z Napoli. - Czuję się tu jak w domu - oświadczył.

- Napoli często potrafiło przespać dobry moment na sprzedaż piłkarzy. Dries Mertens, Jose Callejon i Lorenzo Insigne opuścili Neapol jako wolni gracze. W lipcu 2024 roku wygasają kontrakty Piotra Zielińskiego i Hirvinga Lozano. Gdy umowy się skończą, to Polak będzie miał 30 lat, a Meksykanin 29, dlatego Napoli już musi zdecydować o odnowieniu kontraktu, póki gracze mają jeszcze spory kapitał piłkarsko-handlowy. Nie można ryzykować ich utraty za damo - niedawno pisało "Corriere dello Sport". 

Zobacz wideo Santos opuści hit ekstraklasy. "Są do wyciągnięcia "perełki". To przyszłość kadry"

I właśnie dlatego włoskie media ciągle spekulują, że Zieliński może latem odejść. Tym bardziej że jest najdrożej opłacanym piłkarzem Napoli, jeśli weźmiemy pod uwagi zarobki brutto, gdyż - w odróżnieniu od wielu zagranicznych piłkarzy - nie łapie się na ulgi podatkowe. Ale Polak w końcu przemówił.

- Jest mi dobrze w Neapolu. Odkąd tu przyjechałem, czuję się jak w domu. Chcę kontynuować pracę z zespołem. Zostało jeszcze półtora roku, nie ma więc pośpiechu - powiedział Zieliński przed kamerami "Sport Mediaset". I trudno mu się dziwić. 

Nie ma polskiego piłkarza, który byłby w lepszej formie, w ciekawszym miejscu i w piękniejszej rzeczywistości niż właśnie Zieliński. We Włoszech pędzi po mistrzostwo, w Europie pewnym krokiem dotarł do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Jego Napoli jest objawieniem, z którym nikt nie chce się zmierzyć. "To najlepszy zespół w Europie" - zachwyca się Pep Guardiola.

Italy Soccer Serie A Ważne spotkanie w sprawie przyszłości Milika. Czy napastnik zostanie w Juventusie?

- Mamy jasne cele. Chcemy je osiągnąć wygrywając jak najwięcej meczów. Słowo "scudetto" nigdy nas nie przerażało, bo zawsze mieliśmy mocną drużynę i dokonujemy niesamowitych rzeczy. Ale sezon jest długi i jest jeszcze wiele punktów do zdobycia. Liga Mistrzów? Napoli nie boi się Milanu, bo jesteśmy silną, dojrzałą drużyną i dokonamy wielkich rzeczy - dodał.

Neapol bywa męczący

Kibice z Neapolu Zielińskiego podziwiają na boisku, poza stadionem go rzadko widują. To normalne w futbolowym świecie - gwiazdy w wolnych chwilach szukają spokoju, a nie zgiełku. Zieliński rzadko bywa w centrum miasta. Zdecydowana większość piłkarzy Napoli osadziła się pod Neapolem.

Mieszkają około 10 minut jazdy samochodem od - oddalonego o 40 km od Neapolu - Castel Volturno, gdzie mieści się ośrodek treningowy klubu. Tam mogą zaznać trochę spokoju. Nie ma korków ani natrętnych kibiców. Natrętnych, bo neapolitańczycy mają fioła na punkcie piłkarzy. Jak już jakiegoś dorwą, to zawodnicy muszą się liczyć z tym, że od razu zbiega się duża grupa prosząca o zdjęcie lub autograf. Szybko nie puszczają gwiazdy, swoje trzeba z nimi odczekać.

Nie dość, że piłkarze chodzą w czapkach z daszkiem, okularach przeciwsłonecznych i maseczkach, to najczęściej spacerują zgarbieni, by trudniej było ich rozpoznać. Najczęściej demaskują ich kilkuletnie dzieci, które - plątając się między nogami przechodniów - grają na chodniku w piłkę.

Latem 2016 roku Napoli go kupiło za 16 milionów euro, a dziś jest wart 40 mln.

Więcej o: