Lewandowski w duecie marzeń? Barcelona spogląda na mistrza świata. Wielka okazja

Gdy tylko Paulo Dybala jest zdrowy, to zachwyca. A zachwyca na tyle, że "Calciomercatoweb" plotkuje o możliwym transferze do Barcelony, gdzie mógłby stworzyć fantastyczny atak z Robertem Lewandowskim.

Pod koniec zeszłego sezonu Paulo Dybala usłyszał od władz Juventusu, że przestał być częścią turyńskiego projektu, więc latem - jako wolny zawodnik - trafił do Romy. Argentyńczyk podpisał trzyletnią umowę, a Rzym oszalał na jego punkcie jeszcze przed jego debiutem.

Zobacz wideo Dlaczego nie ma zgody na finał PP na Narodowym? PZPN wyjaśnia

29-latek błyskawicznie stał się najważniejszym piłkarzem rzymskiego klubu. Gdy nie ma Dybali na boisku, to trudno ekscytować się grą Romy, która jest zespołem nastawionym na defensywę. I choć Jose Mourinho czasami musi sobie radzić bez Dybali, bo ten często łapie kontuzje, to i tak ma świetne liczby.

Licząc wszystkie rozgrywki, Dybala rozegrał 29 spotkań, strzelił 13 goli i zanotował osiem asyst. Celem Romy na ten sezon jest awans do Ligi Mistrzów (na razie zajmują 5. miejsce w Serie A) oraz zdobycie Ligi Europy, gdzie zagra w ćwierćfinale z Feyenoordem. 

Dybala gra na tyle dobrze, że znów pojawiają się plotki o jego transferze

"Pozyskanie Dybali było dla Romy wielką transakcją, wartą wielu punktów. Jego przyszłość w klubie, mimo sympatii kibiców i wielkiego wsparcia Mourinho, może jednak zostać zakłócona przez kilka bardzo bogatych klubów" - pisze "Calciomercatoweb". Włoski portal twierdzi, że Dybalą jest zainteresowana Barcelona.

Argentyńczyk raczej nie byłby konkurentem dla Roberta Lewandowskiego. To piłkarz o innej charakterystyce, którego można określić boiskową "10", a nie środkowym napastnikiem. Dybala mógłby być świetnym partnerem dla Polaka. A dla Barcelony znakomitą okazją transferową.

Jeśli wierzyć Fabrizio Romano, znanemu włoskiemu dziennikarzowi, to w kontrakcie Argentyńczyka istnieje klauzula wykupu dla zagranicznych klubów, która wynosi zaledwie 12 milionów euro. I choć Barcelona nie jest w najlepszej sytuacji finansowej, to pewnie zmierza po mistrzostwo kraju. I jeśli afera sędziowska nie pogrąży klubu, to Dybala wydawałby się atrakcyjną opcją. Atrakcyjną, ale zarazem ryzykowną, bo od lat nękają go kontuzje.

Marzenie Dybali

O motywację nikt nie musiałby się obawiać. Dybala jeszcze jako zawodnik Palermo, gdy został zapytany o kataloński klub, odpowiedział: "Czy chciałbym grać w Barcelonie? Gdyby zapukali do moich drzwi, to byłbym gotowy wskoczyć do wody i tam popłynąć, byleby mnie przyjęli".

Matka piłkarza jest Włoszką, ale co ciekawe: dziadek od strony ojca, Bolesław Dybała, przyszedł na świat we wsi Kraśniów w województwie świętokrzyskim. Podczas II Wojny Światowej wyemigrował jednak do Argentyny, gdzie w stanie Cordoba urodziły się jego dzieci, a później także i wnuki.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.