Wielki wyczyn gwiazdy Napoli. Nie do zatrzymania. Tego nie dokonali nawet Messi i Ronaldo

Chwicza Kwaracchelia jest nie do zatrzymania. "Kwaradona" z Napoli osiągnął coś, czego w czołowych ligach europejskich nie oglądaliśmy od ponad 15 lat.

Latem w Neapolu doszło do rewolucji. Z drużyny odeszli m.in. David Ospina (podstawowy bramkarz), Kalidou Koulibaly (lider defensywy), Fabian Ruiz (kluczowy pomocnik), Dries Mertens (najlepszy strzelec w historii klubu) oraz Lorenzo Insigne (kapitan). Tego ostatniego zastąpił Chwicza Kwaracchelia, 22-latek kupiony z gruzińskiego Dinama Batumi za zaledwie 10 mln euro.

Zobacz wideo Chwile grozy na High League. Spodek wstrzymał oddech. Izak: To był szok

Skrzydłowy miał łatkę dużego talentu, ale trudno było przypuszczać, że od razu stanie się gwiazdą ligi. W końcu doświadczenie zbierał tylko w Gruzji i Rosji (opuścił Rubin Kazań i wrócił do ojczyzny tuż po rosyjskiej agresji na Ukrainę). 

Przebił Ronaldo i Messiego

Kwaracchelia stał się największą gwiazdą Serie A. I dokonuje rzeczy, których w czołowych pięciu ligach Europy nie oglądano od ponad 15 lat. W 23 meczach ligi włoskiej Gruzin zdobył 12 bramek i zanotował 10 asyst (no i wywalczył dwa rzuty karne). Wykręcił tzw. double-double (co najmniej 10 asyst i 10 goli) w debiutanckim sezonie w jednej z TOP 5 lig Europy. Ta sztuka nie udała się żadnemu piłkarzowi od sezonu 2006/07. To właśnie wtedy Brazylijczyk Diego Ribas strzelił 13 goli i zaliczył tyle samo asyst w debiutanckim sezonie w Bundesligi. Dzięki świetnej grze w Werderze trafił do Juventusu, w którym występował tylko rok i wrócił do Niemiec, podpisując kontrakt z Wolfsburgiem.

Ale wróćmy do Chwiczy. Takim osiągnięciem nie może popisać się ani Cristiano Ronaldo, ani Leo Messi. Warto dodać, że Gruzin świetnie gra także w Lidze Mistrzów, gdzie ma dwa gole i cztery asysty.

Kwaracchelia? Nie! "Kwaradona"

Z Gruzinem jest tylko jeden problem. A w zasadzie z jego nazwiskiem. Można sobie na nim połamać język, więc szybko został ochrzczonym "Kwaradoną" na cześć Boskiego Diego. Maradona zapewnił klubowi pierwsze i drugie, czyli jak dotąd jedyne mistrzostwa w historii - w 1987 i 1990 roku. 

Po 27 kolejkach obecnego sezonu Napoli ma aż 19 punktów przewagi nad wiceliderem - Lazio. W dodatku klub Aurelio De Laurentiisa w 1/4 finału Ligi Mistrzów trafił na AC Milan, więc być może "Kwaradona" i spółka sprawią sensację także w Europie.

Więcej o:
Copyright © Agora SA