Trener Atalanty znowu stracił nerwy. Zaatakował kibiców Milanu... kanapką [WIDEO]

Gian Piero Gasperini znowu stracił nerwy! Tym razem szkoleniowiec Atalanty zaatakował kibiców Milanu... kanapką.

Gian Piero Gasperini to jeden z najlepszych włoskich trenerów. Nikt nie ma wątpliwości, co do jego warsztatu trenerskiego, kontrowersje wywołuje jego kultura, a raczej jej brak. Uchodzi za antypatycznego choleryka. Często kłóci się z gwiazdami czy wdaje w przepychanki z rywalami. Tym razem doszło do jego konfliktu z kibicami Milanu, z którym mierzyła się Atalanta.

Zobacz wideo Apoloniusz Tajner pokazał niesamowite zdjecie Piotra Żyły

Strzały Theo Hernandeza i Juniora Messias zapewniły mistrzom Włoch wygraną 2:0. Po ostatnim gwizdku, gdy Gasperini opuszczał stadion samochodem, zaczepiła go grupka fanów Milanu. Najprawdopodobniej szydzili z trenera Atalanty, a ten nie pozostał dłużny. Otworzył okno i... rzucił w ich kierunku kanapką.

Najdłużej pracujący trener z jedną drużyną Serie A

65-letni Gasperini prowadzi Atalantę już od 2016 roku. W tym czasie wiele się zmieniało w jego zespole. Kiedyś liderami w Bergamo byli: Josip Ilicić i Papu Gomez, potem Luis Muriel czy Rusłan Malinowski, a dziś twarzami Atalanty są m.in. Ademola Lookman czy Rasmus Hojlund. Zmiany często wynikały z tego, że liderzy zespołu po prostu popadali w konflikt z trenerem. I choć on ich skreślał, to wyniki dalej były dobre.

- Pracowałem z Jose Mourinho, Carlo Ancelottim i Rafą Benitezem, ale nikt nie może równać się z Gasperinim. On mnie najwięcej nauczył zarówno pod względem taktycznym, technicznym, jak i po prostu ludzkim. To wspaniały człowiek - taką laurkę wystawił mu Thiago Motta, były reprezentant Włoch, a obecnie trener Bolonii. Plotka głosi, że w czasie przygody Gasperiniego z Genoą nawet sam sir Alex Fergusson namawiał go na dołączenie do sztabu trenerskiego Manchesteru United.

W obecnym sezonie Atalanta jest szósta i traci cztery punkty do Lazio, które zajmuje ostatnie miejsce premiujące grą w Lidze Mistrzów. Po mistrzostwo Włoch pewnie zmierza Napoli.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.