W związku z nieścisłościami w zeznaniach finansowych Juventus został ukarany odjęciem 15 punktów w ligowej tabeli. W latach 2019-2021 klub zgłosił 337 milionów euro strat, a rzeczywiście wynosiły one 542 miliony euro. Zatajenie - pod kątem finansowego fair play - bada również UEFA. Z tego powodu zespół z Turynu może mieć poważne kłopoty i wylecieć z europejskich pucharów. Okazuje się, że ich losy może podzielić również inny włoski klub.
Jak informuje włoska "La Repubblica", FIGC i prokuratura zaczęły przyglądać się również Napoli. Drużyna, w której występuje trzech Polaków (Piotr Zieliński, Bartosz Bereszyński, Hubert Idasiak), jest sprawdzana pod kątem możliwych nieprawidłowości przy transferze Victora Osimhena. Napastnik trafił do Neapolu latem 2020 roku z LOSC Lille za ok. 70 mln euro.
W przeciwną stronę powędrowało jednocześnie czterech innych graczy: Orestis Karnezis, Luigi Ligouri, Claudio Manzi i Ciro Palmieri. Dzięki temu zabiegowi neapolitańczycy zapłacili "tylko" 50 mln z tej kwoty. Podejrzenia budzi fakt, że poza Karnezisem byli to juniorzy, bez większych szans na grę, więc dlaczego inny klub postanowił zapłacić za nich po kilka milionów euro? Zwłaszcza że żaden z nich nie odegrał istotnej roli w nowym zespole i szybko rozwiązano ich kontrakty.
Obecnie Giuseppe Chine, dowodzący całą sprawą, wysłał do neapolitańskiej prokuratury wiosek o sprawdzenie dokumentów właściciela Napoli Aurelio de Laurentiisa. Wszystko po to, by sprawdzić, czy ta transakcja odbyła się zgodnie z prawem. Jeżeli podejrzenia okażą się słuszne i doszło tu do nagięcia przepisów, Napoli zostanie ukarane. Nie wiadomo jednak czy FIGC będzie tak surowe, jak w przypadku zespołu z Turynu, gdyż skala ewentualnego przestępstwa finansowego jest znacznie mniejsza.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Niedawno Napoli dało popis, o którym kibice będą długo pamiętali. Na stadionie im. Diego Maradony drużyna Luciano Spallettiego rozbiła Juventus 5:1. Część kibiców zastanawiała się, czy po takim triumfie piłkarzom Napoli starczy motywacji, by nie zlekceważyć Salernitany, obawy okazały się bezpodstawne. Piotr Zieliński wraz z resztą kolegów ograli rywali, w których barwach grał Krzysztof Piątek 2:0. Ekipa Spallettiego ma więc już 50 punktów po 19 kolejkach Serie A.