W niedzielę o 20:45 w Turynie rozpoczęło się spotkanie Juventusu z Atalantą. Ekipa Massimiliano Allegriego miała szansę na rehabilitację po wysokiej porażce 1:5 z Napoli. Zadanie nie należało jednak do łatwych, ponieważ rywale są w tym roku w dobrej dyspozycji i w ostatnich dwóch meczach strzelili aż 13 goli. W Juventusie od pierwszych minut wystąpili Arkadiusz Milik i Wojciech Szczęsny.
Drużyna z Turynu rozpoczęła ten mecz w najgorszy możliwy sposób. W czwartej minucie zawodnik Atalanty Jeremie Boga podał do Ademoli Lookmana. Nigeryjczyk wbiegł w pole karne i uderzył na bramkę przy bliskim słupku. Wojciech Szczęsny był dobrze ustawiony i wydawało się, że nie będzie miał problemów z obronieniem tego strzału. Okazało się jednak inaczej i Polak niefortunnie odbił piłkę, która trafiła do siatki.
Atalanta nie cieszyła się długo z prowadzenia. W 23. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Juventusu. Do piłki podszedł Angel Di Maria i pewnym strzałem doprowadził do wyrównania. 10 minut później ekipa z Turynu strzeliła kolejnego gola. Tym razem na listę strzelców wpisał się Arkadiusz Milik.
Niedzielny mecz odbywa się w atmosferze skandalu. Przypomnijmy, że w piątek klub został ukarany piętnastoma ujemnymi punktami w ligowej tabeli. Spowodowane było to nieścisłościami w zeznaniach finansowych.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl