Jakub Kiwior zostanie piłkarzem Arsenalu Londyn, a kwota transakcji wyniesie około 25 milionów euro. Polak wzbudzał zainteresowanie także innych wielkich europejskich klubów, jednak ostatecznie przeniesie się do Premier League, o czym informowaliśmy w piątek. - Tuż przed sylwestrem Kuba odbył rozmowę z Mikelem Artetą, który opowiedział o wielu szczegółach, przedstawił plan i pokazał, jak może wyglądać droga do grania. Kuba był oczarowany – opowiadał Rafał Kędzior, doradca Jakuba Kiwiora. Polski obrońca w zespole lidera Premier League będzie miał zagwarantowane także bardzo wysokie zarobki. 22-latek ma inkasować rocznie około 2,5 miliona funtów, czyli 12 milionów złotych.
Większość polskich kibiców cieszy się, że reprezentant kraju trafił do wielkiego klubu. Ale trochę inaczej na sprawę patrzy trener Spezii, Luca Gotti. On stracił podstawowego obrońcę, a jego zespół walczy o utrzymanie w Serie A. - Bardzo się cieszę z powodu tej szansy, którą sobie stworzył. To także największa sprzedaż w historii Spezii i myślę, że klub też jest z tego zadowolony – powiedział na konferencji prasowej.
Ale zaraz potem dodał: - Ja jednak nie mogę być z tego zadowolony. Są trenerzy, którzy ciągle narzekają i proszą o wzmocnienia. To nie w moim stylu, ale często jestem w sytuacji, że moje kluby sprzedają piłkarzy z dużym zyskiem. Nie oznacza to, że gracze, którzy przybywają, aby ich zastąpić, są gorsi. Są po prostu mniej gotowi do gry.
- To frustrujące dla trenera, ponieważ kiedy pracujesz, aby zbudować zawodnika, nie możesz cieszyć się owocami swojej pracy, ponieważ są one sprzedawane i naciskasz przycisk resetowania – powiedział Gotti. Warto przypomnieć, że Spezia znalazła już zastępstwo za Kiwiora i jest to Polak - Przemysław Wiśniewski.
W niedzielę o godzinie 18 Spezia zagra na własnym boisku z AS Romą. Spezia zajmuje 15. miejsce w Serie A. Ma przewagę sześciu punktów nad strefą spadkową.