Bartosz Bereszyński dopiero co zamienił Sampdorię na Napoli, a już w swoim pierwszym meczu mógł zmierzyć się ze swoim byłym klubem, To tylko teoria, bo w rzeczywistości trudno było spodziewać się, że Bereszyński od razu wskoczy do składu. I rzeczywiście, znalazł się na ławce rezerwowych. Podobnie jak drugi z Polaków, Piotr Zieliński.
Napoli przystąpiło do meczu z Sampdorią z zamiarem powetowania sobie porażki sprzed czterech dni, kiedy lepszy okazał się Inter Mediolan. I już w szóstej minucie Napoli miało kapitalną szansę, bo sędzia podyktował rzut karny dla gości. DO piłki podszedł Matteo Politano, ale uderzył źle. Strzelił lekko w swoją prawą stronę, a jego zamiary odgadł bramkarz Emil Audero, który odbił piłkę.
Bezbramkowy remis utrzymywał się aż do 19. minuty. Wtedy piłkę na połowie Sampdorii prowadził Mario Rui i dostrzegł wbiegającego w pole karne Victora Osimhena, a ten zdobył swoją dziesiątą bramkę w sezonie. Mario Rui zanotował z kolei szóstą asystę.
Jeszcze przed przerwą sytuacja Sampdorii skomplikowała się jeszcze bardziej. Osimhen ominął dwóch obrońców Sampdorii i już wchodził z piłką w pole karne, ale rozpaczliwie interweniujący Tomas Rincon sfaulował go. Wejście było dosyć ostre, a chociaż Osimhen wbiegał z bocznego sektora boiska, to przed sobą miałby tylko bramkarza. Sędzia pokazał Rinconowi czerwoną kartkę. To była 39. minuta spotkania.
Napoli w drugiej połowie kontrolowało przebieg wydarzeń. W 62. minucie na boisku pojawił się Piotr Zieliński, który zmienił Politano. Napoli nadal długo rozgrywało piłkę i od czasu do czasu zatrudniało Audero, ale były to głównie strzały zza "szesnastki". W 80. minucie jednak goście otrzymali drugi rzut karny po zagraniu ręką jednego z obrońców Sampdorii. Do piłki tym razem podszedł Elmas i w 82. minucie pewnym strzałem wyprowadził swój zespół na dwubramkowe prowadzenie.
Napoli pewnie wygrało 2:0 i umocniło się na pozycji lidera Serie A. Ma siedem punktów przewagi nad drugim Juventusem i osiem nad trzecim Milanem. Zespół z Mediolanu zagra jednak jeszcze w tej kolejce w hicie tej kolejki z AS Romą.