Wielki powrót Drągowskiego po kontuzji. "Zawsze wykazywał chęć"

- Drągowski stara się przyspieszyć powrót do zdrowia - mówił Luca Gotti, szkoleniowiec Spezzi Calcio. Włoskie media informują, że polski bramkarz już w niedzielę 8 stycznia usiądzie na ławce w starciu z Lecce. Oznacza to wielki powrót Bartłomieja Drągowskiego po groźnej kontuzji.

Bartłomiej Drągowski doznał bardzo źle wyglądającej kontuzji w meczu Spezii z Hellasem Verona (1:2) tuż przed mistrzostwami świata w Katarze. To sprawiło, że bramkarz finalnie nie znalazł się w ścisłej kadrze na turniej. Polak uszkodził kilka więzadeł, ale na szczęście nie potrzebował operacji. Przerwa Drągowskiego miała potrwać około dwóch miesięcy, co zakładało, że polski bramkarz wróci do gry na przełomie stycznia i lutego. Powrót jest jednak znacznie bliżej, niż sądzono.

Zobacz wideo "Stupid games" w kadrze skoczków. U Thurnbichlera jak u Heynena

Bartłomiej Drągowski wraca po kontuzji

Jak informuje włoskie "Calciomercato" reprezentant Polski ma zasiąść na ławce w najbliższym meczu Spezzi z Lecce. Bramkarz znalazł się wśród powołanych na to spotkanie przez Luce Gottiego, który przez kontuzje innego golkipera Jeronena Zoeta ma spory problem na tej pozycji. Z tego powodu w wyjściowym składzie najprawdopodobniej wyjdzie 20-letni Petar Zovko, dla którego będzie to drugi mecz w Serie A w tym sezonie i trzeci w karierze.

- Bardzo mi przykro z powodu Zoeta, który będzie musiał przez jakiś czas odpocząć. Drągowski stara się przyspieszyć powrót do zdrowia, zawsze wykazywał chęć do jak najszybszego powrotu. Dziś kolejny trening do oceny. O Zovko nie ma co mówić za dużo: chłopiec jest bardzo szczęśliwy, że mógł wnieść swój wkład w grupę, z którą jest bardzo zintegrowany - mówił dzień przed meczem na konferencji prasowej szkoleniowiec Spezzi.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Potwierdzają się informacje, jakie 5 stycznia przekazał Jakub Seweryn, dziennikarz Sport.pl "Bartłomiej Drągowski dziś po raz pierwszy po kontuzji trenował z drużyną Spezii. Powrót do gry coraz bliżej" - napisał na Twitterze. Zdaniem włoskich mediów istnieje spora szansa, że w starciu z Lecce zobaczymy dwóch innych Polaków. Do wyjściowego składu awizowani są Jakub Kiwior oraz Arkadiusz Reca. 

Prawdopodobny skład - Zovko; Amian/Caldara/Ekdal, Kiwior, Nikolaou; Holm, Bourabia, Ampadu, Bastoni/Agudelo, Reca/Moutinho; Gyasi, Nzola.

Po remisie z Atalantą (2:2) Spezia zajmuje 17. miejsce z 14 punktami i ma tylko pięć punktów przewagi nad strefą spadkową. Z kolei ich najbliższy rywal uzbierał cztery punkty więcej i jest dwunasty w ligowej tabeli. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.