Za Wojciechem Szczęsnym niezwykle udana końcówka 2022 roku. Bramkarz był prawdziwym bohaterem reprezentacji Polski na mundialu w Katarze, zaliczył wiele kluczowych interwencji i obronił dwa rzuty karne, w tym uderzenie Leo Messiego w spotkaniu z Argentyną. Nic dziwnego, że 32-latek wzbudza zainteresowanie wielkich klubów m.in. Newcastle United czy też Atletico Madryt. Niebawem może spełnić się marzenie Polaka o grze w LaLiga.
Włoskie media donoszą, że reprezentantem Polski zainteresowała się Valencia, która chce się wzmocnić, aby wrócić w końcu do czołowej czwórki w lidze. "Nietoperze z pewnością nie przeżywają najlepszego momentu w swojej najnowszej historii, a wyniki ostatnich lat są w dużej mierze rozczarowujące. Chęć podniesienia się i powrotu do jednej z czterech najlepszych Hiszpanii narzuca wielkie hity transferowe" - czytamy.
Kartą przetargową w transakcji na linii Juventus - Valencia miałby być młody bramkarz Giorgi Mamardaszwili. Media spekulują, że golkiper hiszpańskiej drużyny mógłby trafić do Juventusu, a Szczęsny powędrowałby w drugą stronę w jego zastępstwo. "Valencia zaciera ręce, aby zarobić na Mamardaszwilim, ale jednocześnie potrzebuje wielkiego numeru jeden, aby móc go zastąpić" - pisze portal juvedipendenza.net.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Takie rozwiązanie może okazać się kuszące dla aktualnie trzeciego zespołu Serie A. Nie dość, że Gruzin miałby o wiele niższą pensję od Polaka, to ma on zaledwie 22 lata.
Umowa Szczęsnego z Juventusem wygasa w czerwcu 2024 roku, a więc letnie okienko transferowe będzie ostatnią szansą dla Włochów, aby zarobić na Polaku. Dla bramkarza, który w kwietniu skończy 33 lata, to też jedna z ostatnich szans na zmianę otoczenia i wielki transfer.