Samuel Umtiti poznał ciemną stronę włoskiej piłki. Zalał się łzami

Samuel Umtiti przeżył smutny moment. W środowym meczu ligowym był notorycznie obrażany na tle rasistowskim przez kibiców Lazio. Spotkanie zostało przerwane, a Umtiti nie mógł powstrzymać łez. Na szczęście wstawili się za nim kibice Lecce, zagłuszając okrzyki rasistów.

Samuel Umtiti latem trafił na wypożyczenie z Barcelony do włoskiego Lecce. W środę francuski stoper rozegrał szósty mecz w Serie A. Nie będzie miał jednak ciepłych wspomnień. Co prawda Lecce wygrało z Lazio 2:1, ale grupka chuliganów z Rzymu zachowała się w stosunku do niego w prymitywny sposób.

Zobacz wideo Rostkowski ocenił finał Marciniaka: Mecz Francja-Argentyna dobrze sędziowany przez Polaka

Koszmar Umtitiego. Usłyszał rasistowskie hasła

Według "The Mirror" Umtiti i jego klubowy kolega, pochodzący z Zambii Lameck Banda, padli ofiarą rasistów z Lazio. Grupa skandowała pod adresem piłkarzy obraźliwe hasła i inne rasistowskie piosenki. W pewnym momencie mecz został przerwany, a stadionowy spiker usiłował przywołać niesubordynowanych sympatyków Lazio do porządku.

Wtedy emocje wzięły górę. Schodząc z boiska, Umtiti nie był w stanie powstrzymać łez. Na szczęście fani Lecce potrafili się zachować i okazali wsparcie swojemu zawodnikowi. Zaczęli skandować jego nazwisko. Z kolei prezydent klubu Saverio Sticchi Damiani uściskał Francuza, pokazując swoją solidarność. Po kilku minutach, gdy fani Lazio się uspokoili, spotkanie wznowiono na wyraźne życzenie Umtitiego. - Zareagował jak prawdziwy mistrz - powiedział później Sticchi. 

Kibice Lecce pokazali klasę. Zagłuszyli rasistów

Klub w wymowny sposób skomentował to zdarzenie na Twitterze. "Rasistowskie okrzyki zostały zagłuszone przez okrzyki wsparcia. Wszyscy Giallorossi zaczęli wykrzykiwać tylko jedno imię" - napisano.

Tam również kibice stanęli po stronie piłkarza. - Umtiti jest mistrzem świata, grał w Barcelonie, a dziś jest w Lecce, jednym z najpiękniejszych miast we Włoszech... Co go obchodzi zdanie tych czterech przegranych? - napisał jeden z nich.

Lecce może mieć także powody do satysfakcji z powodów czysto sportowych. Przegrywało bowiem po pierwszej połowie 0:1 po bramce Ciro Immobile, ale w drugiej podniosło się i przechyliło szalę zwycięstwa na swoją stronę. Gole Gabriela Strefezzy i Lorenzo Colombo dały wygraną 2:1 nad wyżej notowanym rywalem.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

W tabeli Serie A Lecce zajmuje 12. pozycję z dorobkiem 18 punktów. Lazio bije się za to o miejsce w Lidze Mistrzów. Na ten moment jest na piątej pozycji. Ma 30 oczek i do czwartego Interu traci tylko trzy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.