Przypomnijmy: latem 2020 roku Legia Warszawa kupiła chorwackiego obrońcę z Hajduka Split za niespełna pół miliona euro. Josip Juranović w ciągu roku, występując na prawej obronie i prawym wahadle, rozegrał 42 mecze, strzelił dwa gole i zanotował aż 10 asyst. No i zgłosił się Celtic Glasgow, który wyłożył na stół trzy miliony euro.
Chorwat szybko stał się ważnym zawodnikiem Celticu, o czym świadczy, że już w listopadzie plotkowano o możliwym transferze do Manchesteru United. A kilka dni temu "Scottish Sun Sport" informował, że Juranović może trafić zimą do Barcelony, gdzie miałby zastąpić Hectora Bellerina, który nie spełnia oczekiwań. Okazuje się, że do gry wkraczają także włoskie kluby.
Jak informuje Gianluca Di Marzio, król transferowych newsów, Torino już rozpoczęło negocjacje ze szkockim klubem, a Chorwatowi uważnie przygląda się też Roma. Trener Jose Mourinho pożegna prawdopodobnie zimą prawego wahadłowego - Ricka Karsdorpa. Na pozycji Holendra grywa też reprezentant Polski - Nicola Zalewski. Polak częściej występuje jednak na lewej flance, gdzie rozegrał 11 spotkań w tym sezonie. Na prawej stronie wystąpił pięć razy.
27-latek Juranović zachwyca w Katarze, tak jak Chorwaci, którzy w sobotę z Marokiem zawalczą o brąz mundialu. Były piłkarz Legii nie opuścił ani minuty na mundialu, a w meczu z Kanadą (4:1) zanotował asystę. Ale najlepiej grał w meczu ćwierćfinałowym z Brazylią. 27-latek jest wyceniany przez "Transfermarkt" na 6,5 miliona euro, ale kwota transferu na pewno byłaby wyższa.