Bereszyński na celowniku kolejnego klubu. Może zagrać z kolegą z reprezentacji Polski

Kolejny klub zgłasza się po Bartosza Bereszyńskiego. Jak podaje "Tuttosport", negocjacje z Sampdorią Genua w sprawie transferu rozpoczęło Torino. Klub, w którym występuje też Karol Linetty, usłyszał, ile musi zapłacić za kolejnego Polaka.

Bartosz Bereszyński bez wątpienia był jednym z najlepszych zawodników reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w Katarze. Choć występował na nietypowej dla siebie pozycji lewego obrońcy, radził sobie świetnie. Nie przeszło to niezauważone wśród menadżerów drużyn Serie A, którzy ustawili się w kolejce po 30-latka. 

Zobacz wideo Ta reprezentacja potrzebuje wymiany pokoleniowej

Torino zainteresowane Bartoszem Bereszyńskim. Rozmowy ruszyły

Najwięcej mówiło się jak dotąd o zainteresowaniu AS Romy. Jose Mourinho już od kilku miesięcy ma być zainteresowany sprowadzeniem Bereszyńskiego. Piłkarz miał już na początku roku negocjować transfer do klubu ze stolicy Włoch, jednak ostatecznie nic z tego nie wyszło. Teraz, za sprawą świetnych występów w Katarze, temat wrócił. 

- Dociera do mnie, że coś się dzieje w kwestii transferu, ale nie mam głowy do tych spraw. Trochę wymijająca odpowiedź, ale tak jest. Moi agenci wiedzą, że jedyne, co mnie w tej chwili interesuje to kadra i mundial. Sprawy klubowe odłożyłem na bok. Co pół roku coś się dzieje, ale nigdy nie doszło do konkretów. Zobaczymy, co wydarzy się w styczniu - odpowiadał niedawno Bereszyński na pytanie o AS Romę dziennikarzowi Sport.pl Bartłomiejowi Kubiakowi

Wygląda na to, że dzieje się i to sporo. Nie tylko za sprawą zainteresowania Romy. Jak donosi "Tuttosport", do walki o Bereszyńskiego włączyła się kolejna ekipa z Serie A. Tym razem chodzi o Torino. Klub Karola Linettego bardzo poważnie myśli o transferze obrońcy i zaczął już negocjacje z Sampodrią Genua. 

Jak możemy przeczytać we włoskich mediach, aktualny pracodawca wycenił Bereszyńskiego na 4 miliony euro. Turyńczycy nie mogą pozwolić sobie na taki wydatek. Dlatego też brane są pod uwagę inne rozwiązania. Torino mogłoby zapłacić za Polaka mniejszą kwotę, ale musiałoby włączyć do transakcji jednego ze swoich zawodników. Do Sampdorii miałby przenieść się Demba Seck, napastnik, którego wartość szacuje się na 3 miliony euro. Drugie rozwiązanie to wypożyczenie Bartosza Bereszyńskiego do końca sezonu z obowiązkiem wykupu po tym okresie. 

Torino rozgląda się na rynku za nowymi obrońcami i bierze jeszcze pod uwagę sprowadzenie Arnau Martineza z Girony lub Jesusa Vazqueza z Valencii. Bartosz Bereszyński jest jednak priorytetem klubu jako zawodnik z ogromnym doświadczeniem w Serie A. Zarówno Martinez, jak i Vasquez to zawodnicy bardzo młodzi, którzy potrzebowaliby okresu aklimatyzacji w nowym miejscu. 

Bartosz Bereszyński w tym sezonie rozegrał dla Sampdorii Genua łącznie 14 spotkań. Jest kapitanem drużyny, która po 15 kolejkach znajduje się w bardzo trudnej sytuacji. Z 6 punktami zajmuje przedostatnie, 19. miejsce w tabeli ligowej. Do miejsca gwarantującego utrzymanie traci już 7 punktów. Torino jest natomiast siódme z 21 punktami. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA