Napoli na San Siro zdobyło fotel lidera. Karny nie dla Zielińskiego [WIDEO]

Hit Serie A dla Napoli! Zespół Piotra Zielińskiego pokonał na San Siro mistrza Włoch AC Milan 2:1 i objął prowadzenie w ligowej tabeli. Zieliński rozegrał w tym meczu 87 minut, a bohaterem gości był rezerwowy Giovanni Simeone, który efektownym strzałem głową w ostatnim kwadransie przesądził o wygranej Napoli.

Napoli i Milan to dwa zespoły, które bardzo dobre weszły w nowy sezon Serie A i wraz z Atalantą Bergamo prowadziły w ligowej tabeli po sześciu kolejkach z dorobkiem 14 punktów. Wiadomo jednak było, że po niedzielnym hicie na San Siro kroku Atalancie mógł dotrzymać tylko jeden zespół, a oba przystąpiły do tego spotkania poważnie osłabione. W Milanie zabrakło m.in. zawieszonego za czerwoną kartkę Rafaela Leao, z kolei w Napoli nie mógł zagrać kontuzjowany Victor Osimhen

Zobacz wideo Hit. Lewandowski tańczył z ojcem Boatenga. "Nie wychodziłby z dyskoteki"

Napoli zdobyło San Siro. Rezerwowy bohaterem, 87 minut Zielińskiego

Lepiej w to spotkanie na szczycie wszedł zespół gospodarzy. To Milan wyglądał pewniej na murawie i 13. minucie był bardzo bliski wyjścia na prowadzenie. W dobrej sytuacji znalazł się Olivier Giroud, ale jego mocny strzał z dziesięciu metrów na poprzeczkę efektownie zbił Alex Meret. Kilkanaście minut później Francuz starał się wykończyć z bliska niezłą akcję zespołową swojej drużyny, jednak jego ekwilibrystyczne uderzenie skorpionem okazało się bardzo niecelne. 

W 28. minucie znów interweniować musiał Meret, który obronił uderzenie głową Rade Krunicia po rzucie rożnym dla Rossonerich. W grze Napoli przed przerwą brakowało z kolei konkretów, przez co po pierwszej połowie na San Siro był bezbramkowy remis.

Druga połowa rozpoczęła się znakomicie dla Napoli. Wprowadzony w przerwie obrońca Milanu Sergino Dest w 52. minucie sfaulował w polu karnym Chwiczę Kwaracchelię i po interwencji VAR goście otrzymali rzut karny. Do piłki nie podszedł jednak tym razem Piotr Zieliński, który dwukrotnie nie wykorzystał rzutu karnego w Glasgow przeciwko Rangers, a Matteo Politano i w 55. minucie z 11 metrów pokonał Mike'a Maignana. 

Milan potrzebował kilkunastu minut, żeby poważnie zagrozić bramce przyjezdnych. Po słabym początku drugiej części gry w wykonaniu mistrzów Włoch dopiero w 67. minucie groźne uderzenie z kilkunastu metrów popisał się rezerwowy Junior Messias, ale Alex Meret popisał się kolejną świetną interwencją. 

To był jednak sygnał na to, że Milan się przebudził i dwie minuty później był już remis. Lewym skrzydłem znakomicie w pole karne wbiegł niezawodny Theo Hernandez i wycofał piłkę spod linii końcowej przed bramkę do Oliviera Giroud, któremu pozostało dopełnienie formalności i doprowadzenie do wyrównania. 

To nie był jednak koniec strzelania na San Siro. W 77. minucie Napoli znów było na prowadzeniu. Tym razem po znakomitym dośrodkowaniu Mario Ruiego skutecznym strzałem głową do siatki trafił wprowadzony kilkanaście minut wcześniej na boisko Giovanni Simeone. 

Na pięć minut przed końcem spotkania Milan znów mógł wyrównać i był tego bardzo bliski. Po bardzo składnej akcji Rossonerich w świetnej sytuacji znalazł się Pierre Kalulu, ale z kilku metrów huknął tylko w poprzeczkę. Chwilę później z boiska zdjęty został Piotr Zieliński, który rozegrał 87 minut i być może nie był bardzo widoczny w ofensywie, ale napracował się bardzo mocno w środku pola i również przyczynił się do wygranej swojego zespołu. 

W hicie siódmej kolejki Serie A Napoli ostatecznie pokonało na San Siro Milan 2:1 i z 17 punktami (tyle co Atalanta) objęło prowadzenie w tabeli Serie A. Milan ma trzy punkty mniej i spadł na piąte miejsce.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.