Jest oświadczenie ws. gola Milika. Włosi przyznają: VAR oślepł i okradł Polaka

Nie milkną echa afery z udziałem Arkadiusza Milika. Polak prawidłowo zdobył bramkę w meczu przeciwko Salernitanie, ale po konsultacji z VAR sędzia anulował trafienie. Teraz nowe informacje w sprawie przekazało Włoskie Stowarzyszenie Sędziów. Jak się okazało, VAR oślepł.

Podczas niedzielnego meczu Juventusu z Salernitaną doszło do wielkiej kontrowersji. W 95. minucie spotkania Arkadiusz Milik zdobył bramkę na 3:2 po dośrodkowaniu Juana Cuadrado. Polak tylko na moment stał się bohaterem drużyny. Bowiem po analizie VAR sędzia anulował gola. Uznano, że Leonardo Bonuccii był na pozycji spalonej i absorbował uwagę bramkarza Salernitany, gdy Milik oddawał strzał. Tyle tylko, że sędziowie nie dostrzegli, iż linii spalonego nie wyznaczał żaden z zawodników w polu karnym, ale stojący niedaleko chorągiewki Antonio Candreva.

Zobacz wideo Milik o biologicznym ojcu: Nie szukam z nim kontaktu

Milik pokrzywdzony. Zawiódł system. Sędziowie nie mieli dostępu do pełnego obrazu

Eksperci są przekonani, że sędziowie popełnili ogromny błąd. Co więcej, sprawa ma we Włoszech taką rangę, że na okładce "La Gazzetty dello Sport", największego dziennika, poświęcono jej więcej miejsca niż włoskim siatkarzom, którzy w niedzielę zostali mistrzami świata.

Głos w sprawie zabrał także jeden z polskich sędziów od lat pracujący z VAR. - Sędziowie z VAR-u najprawdopodobniej od razu przerzucili się na kamerę GLT, czyli kamerę od goal-line technology, która pokazuje tylko wycinek pola karnego, mniej więcej od linii bramkowej do jedenastego metra. Nie widzieli zatem zawodnika, który stał z tyłu, poza polem karnym - przyznał arbiter.

I okazuje się, że rzeczywiście tak było. Specjalne oświadczenie w tej sprawie wydało także Włoskie Stowarzyszenie Sędziów. Przedstawiciele organu przyznali, że drużyna sędziowska nie miała do dyspozycji pełnego obrazu, który pokazywał również pozycję Candrevy. W tej sytuacji zawinił system. "Organ techniczny przyjrzał się obrazom, które posiadali sędziowie VAR. Zwrócono się także z prośbą do firmy świadczącej usługi technologiczne dla VAR, by ta wyjaśniła, czy sędziowie mieli do dyspozycji obraz z pozycją Candrevy. Szybko uzyskaliśmy odpowiedź zwrotną, która potwierdziła nasze przypuszczenia - nie był on dostępny, a więc sędziowie nie mogli z niego skorzystać" - brzmi treści oświadczenia, którą czytamy na łamach "La Gazzetta dello Sport". 

Spotkanie Juventusu z Salernitaną ostatecznie zakończyło się remisem 2:2. Obecnie klub z południa Włoch zajmuje 10. miejsce w tabeli z siedmioma punktami na koncie. W następnej kolejce zmierzy się z Lecce. Spotkanie odbędzie się w piątek o 20:45. Juventus z kolei plasuje się na ósmej pozycji i do tej pory uzbierał 10 punktów. W niedzielę o 15:00 zagra z Monzą. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.