Milik zareagował na skandaliczną decyzję sędziów. Tylko dwa słowa

Arkadiusz Milik również krótko skomentował nieuznanego mu gola w niedzielnym meczu Serie A: Juventus - Salernitana. Mecz zakończył się remisem 2:2. - Zostawmy to spotkanie za sobą - napisał Milik na Twitterze.

Była piąta minuta doliczonego czasu meczu Juventus - Salernitana. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Juana Cuadrado, Arkadiusz Milik zdobył bramkę, a jego zespół prowadził 3:2. Chwilę później po analizie VAR została ona jednak anulowana. Sędziowie popełnili jednak olbrzymi błąd odgwizdując spalonego, Polak został okradziony z gola, a Juventus z trzech punktów. Dodatkowo Milik dostał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko, a dodatkowo nie zagra w następnym meczu ligowym, w którym Juventus będzie rywalizował z Monzą.

Zobacz wideo Wyciekły szczegóły kontraktu Lewandowskiego! Hiszpańska zabawa w Barcelonie

Tylko dwa słowa Milika. A potem jasny przekaz do kibiców Juventusu

Arkadiusz Milik krótko skomentował całą sytuację po zakończeniu spotkania na Instagramie. "Brak słów" - napisał reprezentant Polski, prezentując stopklatkę z meczu, na której widać wyraźnie zaznaczoną, prawidłową linię spalonego wyrysowaną od nogi Candrevy. Do grona niezadowolonych zawodników dołączył również Juan Cuadrado. Napisał krótko i ironicznie "incredíble" (niesamowite po hiszpańsku).

Arkadiusz Milik postanowił zwrócić się do kibiców Juventusu kilkanaście godzin po meczu z Salernitaną. "Zostawmy wczorajszy mecz za sobą ze świadomością, że jesteśmy Juventusem. My możemy, a wręcz musimy zrobić więcej. Razem ruszamy do następnej bitwy" - napisał Milik na Twitterze. Juventus zremisował z Salernitaną 2:2 (0:2). Gole dla gospodarzy zdobyli Bremer (51.) i Leonardo Bonucci (93.), a dla gości: Antonio Candreva (18) i Krzysztof Piątek (45+5. z rzutu karnego).

Juventus po tym remisie ma dziesięć punktów i zajmuje dopiero ósme miejsce w tabeli. Do prowadzącej trójki: Napoli, Atalanty i Milanu traci cztery punkty. Z kolei Salernitana jest na dziesiątej pozycji i ma siedem punktów po sześciu meczach.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.