AS Roma do tej pory zaliczała bardzo dobry start w nowym sezonie Serie A. W pierwszych czterech kolejkach rzymianie wygrali trzy mecze i czwarty zremisowali, dzięki czemu zgromadzili dziesięć punktów. Niedzielne spotkanie w Udine było jednak prawdziwym koszmarem dla drużyny Nicoli Zalewskiego.
I to od samego początku, bo gospodarze objęli prowadzenie już w piątej minucie gry. Wówczas to koszmarny błąd we własnym polu karnym Ricka Karsdorpa wykorzystał Destiny Udogie i uderzeniem z bliska otworzył wynik spotkania.
Na kolejne gole trzeba było już czekać do drugiej połowy. W 56. minucie fatalnie pomylił się bramkarz Romy Rui Patricio. Na strzał z ponad 20 metrów zdecydował się Lazar Samardzić i choć wydawało się, że golkiper gości pewnie złapie piłkę, ta sprawiła mu psikusa i wpadła do siatki.
Przy wyniku 2:0 dla Udinese na placu gry pojawił się w 65. minucie Nicola Zalewski, który zmienił Gianlucę Manciniego. Roma jednak dalej grała fatalnie. Bałagan w szeregach drużyny Mourinho na kwadrans przed końcem wykorzystał Roberto Pereyra, który technicznym uderzeniem podwyższył prowadzenie Udinese. Wynik ustalił w 82. minucie Słoweniec Sandi Lovrić, wykańczając skuteczny kontratak gospodarzy.
Udinese rozbiło na Stadio Friuli Romę aż 4:0, zadając jej pierwszą, ale jakże bolesną porażkę w tym sezonie. Po tym meczu Udinese i Roma mają na swoim koncie po 10 punktów i w tabeli Serie A zajmują kolejno piąte i szóste miejsce.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!