Inter strzelił gola i wtedy zaczął się show Milanu. Bohater był tylko jeden

AC Milan rządzi w Mediolanie. Zespół Stefano Piolego pokonał Inter 3:2 w sobotnich derbach Mediolanu i awansował na pierwsze miejsce w Serie A. Bohaterem meczu był Rafael Leao, który strzelił dwa gole i miał asystę.

To było show Rafaela Leao. Brazylijski skrzydłowy Milanu był najlepszym zawodnikiem na boisku, strzelił dwa piękne gole, miał też asystę, czym dał swojej drużynie zwycięstwo w derbach Mediolanu. Mistrzowie Włoch zrewanżowali się lokalnemu rywalowi za kwietniową porażkę 0:3.

Zobacz wideo Kiełbasińska: Trzeba nauczyć się odkładać złe rzeczy na bok

Pierwszy raz Leao błysnął w 28. minucie. Błąd w środku pola popełnił Hakan Calhanoglu, który zagrał piłkę wszerz boiska. Tę przejął Sandro Tonali, który podał w pole karne do Leao, a ten mocnym uderzeniem z lewej strony nie dał szans Samirowi Handanoviciowi, doprowadzając do remisu 1:1.

Jeszcze ładniejszego gola Brazylijczyk strzelił po przerwie. W 60. minucie Leao jednym zwodem oszukał trzech środkowych obrońców Interu - Alessandro Bastoniego, Stefana de Vrija oraz Milana Skriniara - i uderzeniem w dalszy róg podwyższył prowadzenie Milanu na 3:1.

Milan pokonał Inter

To był moment, w którym gospodarze derbów rządzili na boisku. Ale nie było tak od początku meczu. Ten zdecydowanie należał do Interu, który swoją przewagę udokumentował w 21. minucie. Wtedy po podaniu Joaquina Correi gola strzelił Marcelo Brozović.

Niedługo później jednak zaczął się show Milanu. Po golu na 1:1 piłkarze Interu mieli problemy z wyjściem z własnej połowy i mieli dużo szczęścia, że na przerwę nie schodzili z niekorzystnym wynikiem. 

Ten zmienił się w 54. minucie. Po podaniu Leao bramkę na 2:1 zdobył Olivier Giroud. Francuz, mimo że nieczysto trafił w piłkę, pokonał Handanovicia strzałem z pola karnego. W tej sytuacji trudno jednak nie przyczepić się do interwencji słoweńskiego bramkarza, który nie pomógł swojej drużynie.

Kiedy niedługo później Leao podwyższył na 3:1, wydawało się, że jest po meczu. Znakomite wejście na boisko zaliczył jednak Edin Dżeko. Bośniak, który zmienił Correę, potrzebował jednak zaledwie trzech minut, by strzelić kontaktowego gola.

W kolejnych minutach napastnik Interu miał jeszcze dwie okazje. W nich, tak samo jak po potężnym strzale Calhanoglu, fenomenalnie interweniował Mike Maignan i zwycięstwo Milanu stało się faktem.

Po pięciu kolejkach Milan jest liderem ligi z 11 punktami. Będzie tak przynajmniej do kolejnych meczów Atalanty i Romy, które rozegrały o jedno spotkanie mniej i mają o jeden punkt mniej. Inter jest na piątym miejscu w tabeli z dziewięcioma punktami.

Więcej o:
Copyright © Agora SA