Koszmar Bartłomieja Drągowskiego i odkupienie. "Ciąży"

Bartłomiej Drągowski rozegrał bardzo dziwny mecz. Grająca z nim w składzie Spezia zremisowała bowiem z Sassuolo 2:2, a polski bramkarz przyczynił się do straty jeden z bramek, ale później za to popisał się dwoma kluczowymi interwencjami. - Ten mecz to jego wina i zasługa - pisały o jego grze włoskie media.

Kibice i działacze Spezii mieli spore nadzieje po transferze Bartłomieja Drągowskiego do klubu. Reprezentant Polski miał bowiem zastąpić Ivana Provedela, który przeszedł do Lazio, aby rywalizować o miejsce w bramce z Luisem Maximiano. Były bramkarz Fiorentiny już podczas prezentacji go jako nowego zawodnika ekipy z Ligurii był pytany o to, czy w przyszłości stanie się liderem szatni: - Nie mogę się doczekać, aż rozpocznę pracę z resztą drużyny i zrobię wszystko, aby im pomóc. Wciąż jestem jednak młody i muszę się dużo nauczyć. Na pewno dam z siebie wszystko, w szatni i na boisku - odpowiedział wówczas Drągowski.

Zobacz wideo Lewandowski już czaruje. Stadion aż jęknął [SPORT.PL LIVE #31]

Błąd zaważył na ocenach Bartłomieja Drągowskiego. Potem ratował Spezię

Drągowski w pierwszych dwóch meczach sezonu spisywał się dobrze, jednak podczas wczorajszego meczu z Sassuolo przydarzył mu się błąd. Polski bramkarz daleko wyszedł z własnej bramki, nie dogadał się z defensorem zespołu Mattią Caldara, co pewnie wykorzystał Andrea Pinamonti i zdobył bramkę, a mecz zakończył się wynikiem 2:2. Trzeba mieć jednak na uwadze, że później polski bramkarz zaliczył dwie kluczowe interwencje. 

Wcześniej popełniony błąd zaważył jednak na ocenach Drągowskiego za występ z Sassuolo. Najbardziej poczytny sportowy dziennik we Włoszech "La Gazzetta dello Sport" przyznał mu notę 6: - Zbieg błędów z Caldarą przy bramce Pinamontiego, jednak później uratował swój zespół - napisali dziennikarze gazety. Na podobną ocenę zdecydował się portal calciospezia.it: - Jeżeli mówimy o jednym punkcie w meczu z Sassuolo to jest zasługą oraz wina Drągowskiego - napisano, odnosząc się do przebiegu meczu.

Nieco bardziej surowi byli dziennikarze włoskiego Eurosportu, którzy przyznali mu notę 5,5. - Kilkanaście dobrych interwencji i wyczynów. Ale ta puszczona piłka bardzo mocno wpływa na jego występ - napisano. Tak samo postawę Polaka ocenił portal tuttomercatoweb.com: - Bardzo poważny błąd, który ciąży na jego występie. Później częściowo się odkupił po dobrych interwencjach w końcówce meczu - dodali. 

Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Oprócz Drągowskiego w meczu z Sassuolo wystąpili jeszcze Jakub Kiwior i Arkadiusz Reca. 22-latek otrzymał od włoskich mediów w większości ocenę 5,5. Zwracano uwagę, że przez znaczną część meczu bardzo dobrze radził sobie z Pinamontim, ale bramka na 2:2 również wynikała z jego gapiostwa. Występ byłego gracza Wisły Płock wywołał natomiast skrajne reakcje wśród włoskich dziennikarzy. Portal calciospezia.it przyznał mu bowiem ocenę 7, zaznaczając chęć walki nawet w końcowych fazach meczu i dobre radzenie sobie w kryciu rywali. - To już pewniak - napisano. "La Gazzetta dello Sport" oraz tuttomercatoweb.com zdecydowali się na ocenę 6,5, doceniając jego wkład przy bramce Simone Bastoniego. Eurosport ocenił go za to na 5,5, argumentując swój wybór gorszym kryciem rywali w końcówce meczu. 

Spezia po trzech kolejkach zajmuje 12. miejsce w tabeli. Ekipa z Ligurii w przyszłej kolejce zmierzy się z kolejnym wymagającym rywalem. Zawodników drużyny czeka bowiem wyjazd na do Turynu na starcie z Juventusem. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.