"Odrodzenie". "Wykorzystał moment". Polak zachwyca w Serie A, a trener wyznaje mu miłość

Włoscy dziennikarze piszą o odrodzeniu polskiego pomocnika, a trener Ivan Jurić nie może przestać zachwycać się jego formą w pierwszych dwóch meczach Serie A. "Wykorzystał swój moment. Był na to gotowy" - czytamy o Karolu Linettym w tamtejszych mediach. Po słabych kilku miesiącach zapowiada się dobry sezon 27-letniego pomocnika.

Jeszcze kilka tygodni temu słyszeliśmy z Włoch, że Karol Linetty odejdzie z Torino FC. Spekulowano o powrocie do Sampdorii, czego życzyć sobie miał sam piłkarz. Dziś plan jest zupełnie inny. Trener włoskiego klubu stwierdził, że da szansę Polakowi po tym, jak z wypożyczenia do swoich drużyn wrócili Rolando Mandragora i Tommaso Pobega. W letnim okienku transferowym odeszło też kilku innych pomocników. To była szansa dla Linetty'ego, a ten ją wykorzystał najlepiej, jak tylko mógł.

Zobacz wideo Lewandowski czy Messi? Pytamy kibiców w Barcelonie. Miażdżąca różnica

Linetty wraca do pierwszego składu. Trener Torino zachwycony

Poprzedni sezon nie był najlepszy dla 27-letniego pomocnika. Zagrał w zaledwie 16 meczach Serie A. W nich zdobył dwie asysty. Trzecią dołożył w jednym z dwóch spotkań Pucharu Włoch. Podkreślmy, że większość tych występów Linetty zaliczył w pierwszej rundzie sezonu 2021/22. Od początku 2022 roku dostał zaledwie cztery szanse. 

Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Włosi, analizując sytuację Linetty'ego uznali, że początkowo mogło mu nie wychodzić przez pozycję, na której go wystawiano do gry. Trener wymagał, aby Linetty rozgrywał piłkę, ale "potem okazało się, że brakuje mu tempa i wachlarza zagrań". Z biegiem czasu Ivan Jurić zaczął częściej stawiać na Mandragorę oraz Pobegę, którzy prezentowali dużo lepszą formę. W styczniu do klubu dołączył też Samuele Ricci. Nie było miejsca dla przeciętnego Polaka.

Dopiero, gdy Torino FC pozbyło się kilku piłkarzy środka pola, okazało się, że Linetty potrafi stanąć na wysokości zadania. Zagrał w meczu Pucharu Włoch z Palermo (3:0), potem w 1. kolejce Serie A z Monzą (2:1), a w sobotę w zremisowanym 0:0 spotkaniu z Lazio Rzym. Na murawie spędził 72 minuty, ale to starczyło, aby zachwycić Włochów.

"Odrodzenie polskiego pomocnika: wykorzystał swój moment i był na to gotowy" - czytamy na portalu "Toro News". O meczu z Monzą czytamy, że Linetty był liderem na boisku. A w starciu z Lazio zrobił wszystko to, o co poprosił go trener Jurić. Zresztą on sam zachwycał się występami polskiego pomocnika. - Kocham go, to wspaniały facet, nigdy nie myślałem o jego odejściu - powiedział Ivan Jurić, trener Torino FC.  

"Swój znakomity występ w Monzy potwierdził świetną grą, w której skasował niewygodnego klienta, jakim był Vecino. Oprócz tego, że wyróżniał się skupieniem i intensywnością, wydawał mi się również czysty technicznie" - dodał z kolei Silvio Luciani z portalu "Toro News".

Karol Linetty trafił do Torino FC we wrześniu 2020 roku. Do Włoch przeprowadził się w 2016 roku, gdy z Lecha Poznań wykupiła go Sampdoria. 27-latek rozegrał w barwach obecnego klubu 51 spotkań, w których strzelił jednego gola i zdobył trzy asysty. Na swoim koncie ma też 41 występów w reprezentacji Polski. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.