Mistrz świata zadziwił, zaskoczył. To dlatego wybrał klub z drugiej ligi

Znakomity hiszpański pomocnik Cesc Fabregas kilka tygodni temu zaskoczył świat, podpisując kontrakt z grającym we włoskiej Serie B Como. - Tym, co mnie przekonało, był ogólny projekt, który mi zaoferowano. Mogę grać na dobrym poziomie, być akcjonariuszem klubu, co jest dla mnie świetną sprawą, oraz mieszkać w pięknym mieście - powiedział Fabregas w rozmowie z "Marcą".

Po grze w Arsenalu, Barcelonie, Chelsea i AS Monaco, Cesc Fabregas na zakończenie swojej bogatej kariery piłkarskiej wybrał bardzo nietypowy kierunek. 35-latek podpisał dwuletni kontrakt z drugoligowym włoskim Como.

Zobacz wideo Nowy dom Lewandowskiego robi piorunujące wrażenie. Chodź, patrz i podziwiaj

Fabregas zdradza powody transferu do Como. Dobry poziom, piękne miasto i rola akcjonariusza klubu

W rozmowie z "Marcą" Fabregas zdradził powody swojej decyzji. - Tym, co mnie przekonało, był ogólny projekt, który mi zaoferowano. Mogę grać na dobrym poziomie, być akcjonariuszem klubu, co jest dla mnie świetną sprawą, oraz mieszkać w pięknym mieście - tłumaczył mistrz świata z 2010 roku. - Myślę, że moja rodzina będzie tu miała spokój. Miasto jest blisko Szwajcarii i dzieci będą mogły chodzić do szwajcarskiej szkoły, zdobyć dobre wykształcenie. Ponadto będę mógł przygotowywać się do roli trenera.

Choć nazwa klubu i ligi nie brzmi imponująco w przypadku tak znakomitego zawodnika, jak Cesc Fabregas, Hiszpana w drugiej lidze włoskiej wcale nie musi czekać łatwe zadanie. - Wszyscy mi mówią, że to najtrudniejsza Serie B w historii. Naszym celem jest jednak awans w ciągu najbliższych dwóch - trzech sezonów. Teraz chcemy przede wszystkim grać na maksa i dać wiele radości naszym kibicom - zaznaczał były reprezentant Hiszpanii, który jest niekwestionowaną gwiazdą nowej drużyny.

- Chcę pomagać zespołowi swoim doświadczeniem, szczególnie w trudnym momentach, aby przechylać szalę na naszą korzyść. Jestem bardzo szczęśliwy z powodu więzi, którą stworzyliśmy z naszymi kibicami - zdradził Fabregas.

Hiszpański pomocnik przyznał, że w obecnej piłce nożnej jest coraz mniej miejsca dla zawodników opierających się na talencie i technice. - Liga włoska zawsze była taktyczna i defensywna, ale to się krok po kroku zmienia. Drużyny grają coraz ofensywniej. Obecny futbol ogólnie coraz bardziej opiera się na fizyczności, bez wątpienia. Oglądam wiele meczów, gdzie intensywność jest naprawdę wysoka, za to jest coraz mniej czystego talentu i gry indywidualnej. Na przykład - klasyczna "10", która miałaby więcej swobody taktycznej, występuje coraz rzadziej. Dyscyplina w grze jest coraz większa i futbol coraz bardziej zmierza w tym kierunku - podsumował Cesc Fabregas. 

W swoim pierwszym meczu Serie B, Como zremisowało z Cagliari 1:1. Fabregas w tym spotkaniu jeszcze nie wystąpił. Jego debiut planowany jest na niedzielny mecz wyjazdowy z Pisą.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.