Linetty odmówił. Woli inny klub. "Spotka tam swojego przyjaciela"

Karol Linetty nie trafi jednak do Spezii. 27-letni reprezentant Polski chciałby wrócić do Sampdorii, która go wypromowała w Serie A.

W 2016 roku Lech Poznań sprzedał za ponad trzy miliony euro Karola Linettego do Sampdorii. W Genui pomocnik szybko stał się ważnym zawodnikiem. W ciągu czterech lat rozegrał dla włoskiego średniaka aż 132 mecze i zyskał łatkę solidnego ligowca. To właśnie dlatego we wrześniu 2020 roku ściągnęło go Torino.

Zobacz wideo Wiele firm podejmowało próbę stworzenia symulatora tenisa na miarę piłkarskiej FIFY. Jak poradził sobie Matchpoint?

"Byki" zapłaciły za Polaka 7,5 miliona euro, ale ten kompletnie się nie sprawdził. W debiutanckim sezonie w nowym klubie wystąpił 27 razy w lidze. W kolejnym roku miało być lepiej. No właśnie miało, ale nie było. W minionym sezonie pomocnik Torino spędził na boiskach Serie A zaledwie 899 minut.

Łącznie zagrał dla Torino 48 meczów, strzelił gola i zanotował raptem trzy asysty. Coraz więcej mówi się o jego odejściu. Spekulowano, że 27-latek trafi do Spezii. Serwis .primocanale.it twierdzi jednak, że "Linetty nie jest entuzjastycznie nastawiony do Spezii, bo wolałby wrócić do Sampdorii, gdzie spotkałby swojego przyjaciela Bartosza Bereszyńskiego oraz trenera Marco Giampaolo, z którym współpracował już w Sampie". W podobnym tonie pisze portal calciospezia.it. "Linetty odmówił Spezii. Chce grać tylko w Sampdorii" - czytamy.

"Transfermarkt" wycenia Polaka na 3,5 miliona euro. Ale prawdopodobnie Torino zarobiłoby nieco więcej na jego sprzedaży.

Linetty walczy o mundial

Linetty musi rozważyć zmianę klubu, bo nie może być pewny wyjazdu na mundial w Katarze. Do tej pory rozegrał dla reprezentacji 41 meczów. Ostatni raz w biało-czerwonym stroju biegał po boisku w meczu Ligi Narodów z Belgami (0:1).

Więcej o: