Turyn w euforii. Mistrz świata wrócił do Juventusu. Przebił Di Marię [WIDEO]

Wrócił! Po sześciu latach spędzonych w Manchesterze United Paul Pogba wraca do Turynu. Kibice Juventusu przywitali mistrza świata jeszcze huczniej niż Angela Di Marię, choć już wtedy było gorąco.

Jeśli myśleliście, że kibice Juventusu wpadli w szał radości, gdy zobaczyli Angela Di Marię, to nie widzieliście przywitania Paula Pogby. W sobotnie południe Francuz wylądował w Turynie, gdzie czekali na niego fani bianconerich. I byli jeszcze w większej euforii, gdy 29-latek dotarł do siedziby Juve, gdzie przejdzie testy medyczne przed podpisaniem kontraktu. - Wróciłem! Jestem szczęśliwy, że znowu się widzimy. Nie mogę się doczekać, aby ponownie nosić koszulkę Juventusu - rzucił Pogba do otaczających go kibiców i dziennikarzy.

Zobacz wideo Włosi zachwycają się Zalewskim

Powrót Pogby

Pogba trafił  do Juventusu po raz pierwszy w 2012 roku, gdy był jeszcze niechcianym w Manchesterze United talentem. Wówczas Mino Raiola, niedawno zmarły agent piłkarski, naciskał na władze angielskiego klubu, aby zapewniły Pogbie suty - jak na jego wiek - kontrakt. Sir Alex Fergusson, ówczesny trener Manchesteru, odradzał przedłużania umowy, więc Raiola związał pomocnika - na zasadach wolnego transferu - z Juventusem.  

Cztery lata później Juve sprzedało Pogbę do United za 105 milionów euro, co było wówczas transferowym rekordem świata. 1 lipca 2022 roku wygasła jego umowa z MU, więc trafił do Juve znowu na zasadzie wolnego transferu.

To bardzo nietypowa transakcja. Fani Manchesteru odetchnęli z ulgą, że pozbyli się zawodzącego gwiazdora, a kibicom Juve mocniej zabiło serce, bo wrócił piłkarz, z którym kojarzą sukcesy. Wystarczy powiedzieć, że jego lot samolotowy do Turynu, w specjalnie aplikacji śledziło na żywo ponad 16 tysięcy osób. - Przeleciał nad Alpami. Jest już bezpieczny - napisał żartobliwie jeden z kibiców.

Mistrz świata z 2018 roku najlepsze lata kariery spędził właśnie w Turynie, gdzie zdobył cztery mistrzostwa kraju z rzędu, a w 2015 roku dotarł do finału Ligi Mistrzów, przegranego 1:3 z Barceloną.

Trudny okres Juventusu

Turyński klub już drugi raz z rzędu zakończył rozgrywki Serie A dopiero na czwartym miejscu. W Lidze Mistrzów też nie szło mu dobrze. Od 2017 roku nie może przebrnąć przez ćwierćfinał. Andrea Agnelli, prezes klubu, chce szybko naprawić sytuację, więc zdecydował się na poważne inwestycje podczas letniego mercato. Oprócz Di Marii i Pogby, niemal na pewno nowym graczem zostanie Nicolo Zaniolo z Romy. Jak poinformował Alfredo Pedulla, włoski dziennikarz, Juve ma zapłacić 10-12 mln za roczne wypożyczenie, z późniejszym obowiązkiem wykupu za 30-33 mln.

A kto opuszcza Juventus?

Jedni przychodzą, to znaczy, że drudzy odchodzą. Latem wygasły umowy m.in. Federico Bernardeschiego oraz Paulo Dybali, którzy wciąż szukają nowych drużyn. Włoch jest bliski dołączenia do kanadyjskiego Toronto, zaś Argentyńczyk wciąż liczy, że trafi do Interu Mediolan.

Natomiast Alvaro Morata wrócił do Atletico Madryt, ale wciąż liczy na powrót do Juve, w ramach kolejnego wypożyczenia. Być może największą stratą Juve przed nowym sezonem będzie brak Giorgio Chielliniego. 38-latek kontynuuje karierę w Los Angeles FC.

Wiele wskazuje, że odejdzie też Matthijs de Ligt, o którego walczy Bayern Monachium oraz Chelsea. Podobno Holender preferuje drużynę mistrza Niemiec. Niezależnie, gdzie trafi były stoper Ajaksu, to do Juventusu trafią wielkie pieniądze. Mowa o 90, a może i 100 milionach euro. I właśnie te pieniądze mają służyć do finalizacji negocjacji z Romą ws. Zaniolo.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.