To szalony okres w karierze Romelu Lukaku. W 2019 roku Inter zapłacił 74 miliony euro Manchesterowi United za Belga. W ciągu dwóch lat napastnik stał się największą gwiazdą mediolańczyków, zdobywając aż 64 bramki i notując 16 asyst. Rok temu Inter był zmuszony sprzedać Lukaku, by uniknąć problemów finansowych. Zgłosiła się Chelsea, w której napastnik grał w przeszłości, ale nie zachwycał.
Problem w tym, że i w minionym sezonie zawodził. Jego dorobek to 15 bramek w 44 występach. Belg, który miał dać nową jakość w ataku Chelsea, okazał się potężnym rozczarowaniem. I nie chodziło tylko o kwestie sportowe, bo Lukaku problemy sprawiał też poza boiskiem. W grudniu Belg udzielił głośnego wywiadu, w którym zapowiedział chęć powrotu do Interu. Jednocześnie napastnik skarżył się na taktykę stosowaną przez trenera Thomasa Tuchela
Włoskie media są zgodne, że Lukaku wróci do Interu w ramach rocznego wypożyczenia, za które Chelsea zarobi siedem milionów funtów. W dodatku Inter pokryje pensje zawodnika, która się zmniejszy. Zamiast 325 tysięcy funtów tygodniowo ma zarabiać 210 tysięcy, czyli o 35 procent mniej.
Fani Interu są jednak mocno rozczarowani Lukaku, po jego ostatnim odejściu. "Romelu, oczekiwaliśmy od Ciebie innego zachowania, bardziej przejrzystego i uczciwego. My chroniliśmy Cię i przyjęliśmy Cię jak syna, a Ty pokazałeś, że jesteś taki jak wszyscy inni i zakochałeś się w pieniądzach. Życzymy wszystkiego najlepszego, ale chciwość nie zawsze popłaca. Jesteśmy zjednoczeni w tym samym kierunku, aby przesłanie było jasne również dla tych, którzy zostali. Przegięliście pałę. Inter przed wszystkimi i wszystkim" - napisali w otwartym liście kibice i zniszczyli mural z wizerunkiem Belga.
"La Gazzetta dello Sport" pisała, że Lukaku był wzruszony i miał łzy w oczach, gdy we wtorek jego prawnik Sebastien Ledure poinformował go że Inter porozumiał się z Chelsea. Jednak kibice z trybuny "Curva Nord" nadal są źli. Wzywają, by fani podeszli z rezerwą do jego powrotu, bo Lukaku musi odzyskać szacunek pokorą i potem.
"Curva Nord wspiera Inter i nie będzie protestować przeciwko żadnemu transferowi. Na wszystko, co stanie się w przyszłości, Lukaku będzie musiał sobie zapracować na boisku. W pokorze i pocie czoła. Był już tu traktowany jak król, ale teraz jest jak wielu innych. Nigdy nie będziemy prowadzić działań przeciwko Lukaku, jeśli ponownie założy koszulkę Interu. Zachęcamy jednak wszystkich kibiców Interu do zachowania spokoju i przestrzegamy przez wpadnięciem w pułapkę, jaką będzie bieganie za Belgiem i ślinienie się. Pomijając naturalny aspekt emocjonalny, udawanie, że nic się nie stało tylko jeszcze bardziej przyspieszyłoby trwający od lat procent uczynienia z nas tylko i wyłącznie głupich konsumentów. Nie jesteśmy panami zdanymi na łaskę zawodników i klubów. Przyjęliśmy do wiadomości zdradę Lukaku i czuliśmy się z tym okropnie. Piłkarzowi czasami można wybaczyć takie rzeczy, ale one gdzieś tam zawsze pozostają w świadomości. Teraz, Romelu, długa piłka i gaz" - czytamy w oświadczeniu zagorzałych fanów.