Ostatni sezon nie był dla Bartłomieja Drągowskiego zbytnio udany. Polak już w pierwszej ligowej kolejce obejrzał czerwoną kartkę, a po powrocie z zawieszenia rozegrał zaledwie cztery mecze. Potem stracił ponad dwa miesiące z powodu kontuzji uda, po czym nie był już w stanie wrócić do pierwszego składu AFC Fiorentiny.
Po zajęciu siódmego miejsca w tabeli Serie A na koniec sezonu, które zapewniło drużynie z Florencji udział w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy, klub może spokojnie zacząć planować działania na rynku transferowym. Przed powrotem do europejskich rozgrywek planowane są konkretne wzmocnienia.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Aby nagrodzić wspaniałą pracę wykonaną przez Vincenzo Italiano w jego pierwszym roku we Florencji, władze klubu zapowiedziały, że przeznaczą spore środki na nowych piłkarzy. Jednym z głównych celów ma być wykupienie Lucasa Torreiry z Arsenalu, który w ostatnim sezonie był jedynie wypożyczony.
Z drugiej strony, część środków na wzmocnienia Fiorentina ma zdobyć ze sprzedaży piłkarzy. Jednym z tych, którzy najpewniej dołoży się do tej puli, ma być właśnie Bartłomiej Drągowski. Według najnowszych informacji przekazanych przez portal "Calciomercato" polski bramkarz latem ma się przenieść do Southampton, a kwota transferu wyniesie około 6 milionów euro.
Wydaje się, że oczekiwania działaczy Fiorentiny znacznie zmalały, bowiem jeszcze kilka dni temu włoskie media podawały, że Drągowski odejdzie do klubu z Premier League za 12 milionów euro. Obniżenie ceny może być spowodowane faktem, że władze ekipy z Florencji nie wiążą już z nim większych nadziei i są gotowe na przyjęcie o połowę niższej oferty.